Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Klaudia Dadura 03.07.2019

Przyjęto sprawozdanie z działalności RMN i KRRiT. Ostra dyskusja w Sejmie

Sejm przyjął sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2018 r. oraz informację o działalności Rady Mediów Narodowych w ubiegłym roku. Opozycja chciała ich odrzucenia.
Posłuchaj
  • Witold Kołodziejski o sprawozdaniu KRRiT w Sejmie (IAR)

Za przyjęciem sprawozdania KRRiT głosowało 225 posłów, przeciwko było 163, 7 wstrzymało się od głosu. Za przyjęciem informacji RMN było 228 posłów, przeciwko opowiedziało się 174, wstrzymało się 2.

sellin-pap-1200.jpg
Jarosław Sellin: Muzeum Westerplatte jest w interesie Polski i świata

W trakcie debaty nad sprawozdaniem z działalności KRRiT i informacją o działalności RMN Iwona Śledzińska-Katarasińska z klubu parlamentarnego Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska (PO-KO) przekonywała, że "właściwszym miejscem dla oceny dokonań KRRiT byłaby sala sądowa, bo przecież tam, osadza się przypadki notorycznego łamania prawa".

- Twierdzę, że KRRiT przyzwalając na lekceważenie, omijanie, łamanie art. 21. ustawy o Radiofonii i Telewizji przez nadawcę publicznego, współuczestniczy w działaniach przestępczych - dodała.

Agnieszka Pomaska (PO-KO) pytała natomiast: "Gdzie była RMN, gdy telewizja publiczna prowadziła nagonkę na zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza?". "Gdzie była RMN, gdy dziennikarz telewizji publicznej zachowywał się w sposób napastliwy wobec prezydent Aleksandry Dulkiewicz?".

Konfederacja przeciw

Michał Kamiński z PSL-UED zwrócił zaś uwagę, że media publiczne z zasady są także mediami tych, którzy nie głosowali na PiS, a którzy "są z tego powodu codziennie, 24 h na dobę lżeni, obrażani i wyszydzani z anten TVP".

- I niestety, nie usłyszeliśmy ani od RMN ani od KRRiT, że nie ma na to zgody, by media publiczne, opłacane z naszych podatków, były wielką koparką, były łopatą dzielącą Polaków, kopiącą rów między nami - zaznaczył.

Rafał Winnicki (Konfederacja), charakteryzując obecną sytuację mediów publicznych powiedział, że "stały się one lustrzanym odbiciem michnikowszczyzny", "o innym wektorze partyjnym, ale działające tymi samymi metodami - oszczerstw i kłamstw". Zadeklarował, że jego klub głosować będzie przeciwko przyjęciu sprawozdań.

"Sprawozdanie nie powinno być przyjęte"

Także Joanna Scheuring-Wielgus (Teraz!) w imieniu swojego klubu zadeklarowała: "Te sprawozdanie nie powinno być przyjęte". 

Zgodnie ze sprawozdaniem o działalności KRRiT, w 2018 r. publiczna radiofonia i telewizja otrzymały łącznie 1 414,5 mln zł. Na kwotę tę złożyło się 741,5 mln zł z wpływów abonamentowych i pozaabonamentowych oraz 673 mln zł z tytułu rekompensaty zwolnień.

Jak czytamy w sprawozdaniu, przewodniczący KRRiT wydał ponad 34,3 tys. decyzji abonamentowych, 304 koncesyjnych i 28 decyzji o nałożeniu kar finansowych na nadawców w łącznej wysokości 243,3 tys. zł. Łączne wydatki KRRiT wyniosły 26 389,7 tys. zł.

"Wykonywaliśmy funkcję kontrolną wobec spółek mediów publicznych"

Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, które odbyło się w połowie czerwca, przewodniczący RMN Krzysztof Czabański powiedział, że w 2018 r. Rada "wykonywała uprawnienia ustawowe, uzupełniając członkostwo w pewnych organach, głównie w radach programowych".

Jak relacjonował, RMM podejmowała także uchwały dotyczące powoływania zarządów i rad nadzorczych niektórych ze spółek. - Głównie dotyczyło to powołania nowego zarządu Polskiej Agencji Prasowej, powołania nowego prezesa Polskiego Radia S.A., powołania prezesa Radia Gdańsk, powołania nowego prezesa Radia Poznań - wymieniał Czabański.

- Również w niektórych spółkach były uzupełnione wakaty w radach programowych. Oprócz tego zajmowaliśmy się analizą sprawozdawczości głównie finansowo-programowej, ewentualnie zwracaliśmy się o pewne wyjaśnienia. Można powiedzieć, że w ten sposób, głównie przez analizę sprawozdawczości, wykonywaliśmy funkcję kontrolną wobec spółek mediów publicznych - podkreślił przewodniczący RMN.

kad