Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Piotr Krupiński 17.07.2019

Sondaż przedwyborczy. Zwycięstwo wyborcze PiS bez względu na poczynania opozycji

Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory parlamentarne niezależnie od tego, jaki będzie ostateczny kształt Koalicji Obywatelskiej. Tak wynika z badania przeprowadzonego na panelu Ariadna dla portalu WP.

Respondentów zapytano o różne warianty koalicyjne opozycji. Pierwszy to najszersza koalicja PO, PSL, SLD i Nowoczesnej. Rządząca koalicja może liczyć na 43 proc. głosów, a opozycja na 29 proc. Różnica wynosi więc 14 pkt procentowych.

Do Sejmu weszłoby jeszcze ugrupowanie Kukiz'15. Paweł Kukiz powrócił do współpracy z Bezpartyjnymi Samorządowcami i Ruchem Narodowym, z którymi współpracował w kampanii w 2015 roku, a te organizacje mają sprawnie działające struktury terenowe.

Kolejny wariant to Koalicja Obywatelska z PSL, za to bez SLD, które startuje razem z Wiosną Roberta Biedronia i Lewicą Razem. W takim wypadku PiS mogłoby liczyć na 41 proc. poparcia, a opozycja na 28 proc. Różnica to 13 pkt procentowych. Blok lewicowy może liczyć na 8 proc., podobnie jak Kukiz'15.

Trzeci wariant to sama Koalicja Obywatelska - bez SLD, bez PSL. Tutaj PiS może liczyć na 40 proc. poparcia, a opozycja na 23 proc. Tu różnica jest największa, bo aż 17 pkt procentowych. Startująca wspólnie lewica uzyskałaby 8 proc., Kukiz'15 - 7 proc., a PSL - 5 proc., czyli na granicy progu wyborczego.

Istotna rola Kukiz'15

Wziąwszy pod uwagę, że głównym celem opozycji jest odsunięcie PiS od władzy, najgorszy jest wariant pierwszy, w którym opozycja startuje razem i zdobywa największy odsetek głosów. Bo po pierwsze najwięcej głosów zdobywa też PiS (43 proc.), a po drugie najwięcej głosów zostaje oddanych na komitety, które nie przekraczają progu - to aż 11 proc. Te głosy nie biorą udziału w podziale mandatów, co automatycznie wzmacnia zwycięzcę. Ten mechanizm zapewnił PiS samodzielną większość.

Z badania panelu Ariadna dla WP wynika również, że dla sejmowo-rządowej układanki po wyborach kluczowy może być Kukiz'15, który mimo całej sagi rozłamów wydaje się utrzymywać poparcie na poziomie z 2015 roku. Jeśli tym razem nie będzie korzystnej dla PiS koniunkcji, to właśnie ugrupowanie Pawła Kukiza będzie oczywistym partnerem do rządzenia. 

WP/pkr