Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 24.07.2019

Rosja: lider opozycji Aleksiej Nawalny zatrzymany przed swoim domem

Jeden z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny został zatrzymany przez policję w Moskwie. Jak poinformowała jego adwokat, powodem ma być naruszenie prawa o zgromadzeniach. Nawalny wzywał mieszkańców Moskwy do udziału w sobotniej akcji protestów przeciwko niezarejestrowaniu kandydatów opozycji w wyborach lokalnych. 

Nawalny poinformował na swoim koncie na Instagramie, że wyszedł pobiegać, ale przed klatką schodową czekał na niego "mały autobus z OMON-em”. 

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Алексей Навальный (@navalny)

Polityk znajduje się na jednym z posterunków policji w Moskwie. 

Аdwokat polityka Olga Michajłowa powiedziała agencji Interfax, że Nawalnego zatrzymano w związku z "naruszeniem prawa” organizacji mityngów.

Chodzi o to, że Nawalny wzywał mieszkańców Moskwy, by w najbliższą sobotę wyszli na niezaakceptowaną przez władze demonstrację przy budynku merostwa. Miał to być protest przeciwko odmowie rejestracji kandydatów niezależnych w wyborach lokalnych władz miejskich Moskwy.

Wśród odrzuconych kandydatów są współpracownicy Nawalnego Lubow Sobol i Iwan Żdanow, były deputowany Dumy Dmitrij Gudkow i burmistrz jednej z dzielnic Moskwy, rejonu krasnosielskiego, Ilja Jaszyn.

W 2013 roku Aleksiej Nawalny wziął udział w wyborach mera Moskwy, zdobywając ponad 27 proc. głosów i zajmując drugie miejsce.

Opozycji nie zarejestrowano w wyborach lokalnych 

Obecnie w Moskwie trwają protesty opozycji. W Moskwie miejska komisja wyborcza, pod różnymi pretekstami nie dopuściła 57 osób do udziału w wyborach.

8 września Rosjanie będą wybierali przedstawicieli władz miejskich i regionalnych.

Wyeliminowani z udziału w wyborach opozycjoniści zapowiadają, że nie zrezygnują z akcji protestacyjnych. W trakcie jednego ze spotkań z wyborcami, związana z Aleksiejem Nawalnym - Lubow Sobol oświadczyła, że członkowie miejskiej komisji wyborczej naruszają konstytucyjne prawo obywateli do wolnych wyborów. - I nie patrząc na to, że ogromna liczba kandydatów dała radę zebrać bardzo dużo podpisów, władze zdecydowały się ukraść nam wybory - dodała opozycyjna kandydatka. Wszyscy opozycjoniści, których nie dopuszczono do udziału w wyborach, odwołali się od postanowień komisji wyborczych. Dziś zapadną ostateczne decyzje w stosunku do części z nich.

Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Rosji zaapelowała do opozycji, aby zrezygnowała z akcji protestacyjnych. Ełla Pamfiłowa oświadczyła, że - "rezultat demonstracji jest zerowy”.

BBC News/ Interfax/ Instagram /Twitter / PAP/IAR/agkm