Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Przemysław Goławski 08.08.2019

Aktor stracił pracę za prowokacyjny wpis o LGBT. Nam podaje szczegóły

- Każdy ma prawo myśleć, czuć i wierzyć w to co chce, a jednocześnie trzeba akceptować, że ktoś inny ma zupełnie inne potrzeby – mówi Portalowi PolskieRadio24.pl Redbad Klynstra-Komarnicki.

Redbad Klynstra-Komarnicki, aktor o holenderskich korzeniach znany z ról teatralnych i serialu "Na dobre i na złe" zamieścił wpis na Twitterze, za co stracił pracę, ze współpracy zrezygnowała także jego agencja.

Aktor wyjaśnił nam co leżało u podstaw jego tweeta.


05:07 Posłuchaj

Po fali hejtu i krytyki, jaka go spotkała aktor wydał oświadczenie, w którym pisze:

"Mam znajomych i przyjaciół o różnych orientacjach seksualnych mieszczących się w skrócie LGBTQ+ i ich preferencje nie stanowią i nie stanowiły dla mnie nigdy kryterium oceny jakości ich człowieczeństwa. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem zaglądania przez Państwo czy Kościół do sypialni obywatela. Każdy ma prawo w swoim domu robić to, na co ma ochotę, o ile mieści się to w ramach prawa i nie narusza wolności drugiej osoby lub innej istoty, której prawa są chronione w naszej cywilizacji. Jestem przeciwnikiem prowadzenia jakichkolwiek kampanii przeciwko LGBTQ+ w tym przemocy fizycznej, jak i symbolicznej, bo nie wolno dyskryminować i dzielić ludzi na lepszych i gorszych. Jestem również przeciwnikiem prowadzenia kampanii promujących LGBTQ+."

Jak wyjaśnił Klynstra, pisząc tweeta chciał zwrócić także uwagę na porównanie rzeczywistości Polski i Holandii.

"Nie każdy pedofil chcę się przed sobą przyznać, że jest chory. Konsekwencje racjonalizacji tej przypadłości my możemy sobie w Polsce tylko wyobrazić, a w Holandii są już dawno formułowane w sposób publiczny przez takie osoby: „Pedofil znaczy tyle, co przyjaciel dzieci, a ktoś, kto zgwałcił dziecko, jest po prostu dewiantem seksualnym”. (Więcej pod hashtagiem #pedopride)

W ferworze dyskusji na temat równouprawnienia w funkcjonowaniu osób o różnych światopoglądach i preferencjach w polskiej przestrzeni prawnej i mentalnej jakoś umknął mi fakt medialnego odnotowania tego ważnego przecież wydarzenia oraz skorzystania z zaistniałego faktu, by uściślić stanowisko ruchu LGBT w Polsce, szczególnie w kontekście podejrzenia o seksualizację dzieci w szkołach na mocy tzw. karty lgbt. Przyznaję się, że dopóki nie zostałem ojcem, nie interesowałem się tak bardzo tym tematem. Teraz jako rodzić wyłapuję siłą rzeczy wszystko, co według mnie dotyczy lub może w najbliższej przyszłości stać się doświadczeniem mojego dziecka i chcę to rozpoznać."

Redbad Klynstra zaznacza, że istnieje spór ideologiczny, który wykracza poza kwestie wolności słowa, a dotyczy fundamentów postrzegania świata.


03:17 Posłuchaj

Redbad Klynstra 1200.JPG
Redbad Klynstra-Komarnicki: nazywanie mnie homofobem jest po prostu śmieszne

Za słowa otuchy i zrozumienia aktor dziękował także na antenie Polskiego Radia 24. - Dostaję wyrazy wsparcia od osób, które chcą mi pomóc, ale dostaję też wyrazy wsparcia od osób, które muszą siedzieć cicho. Zobaczyłem nowy kawałek rzeczywistości. Cieszę się, gdy mam możliwość uświadomienia sobie, że moja rzeczywistość jest tylko matriksem. Tutaj nie chodzi o mnie, ale o to, że osób takich jak ja jest więcej i które nie mają możliwości tego wyjaśnić tak jak ja - zaznaczył. 

pg