Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
migrator migrator 24.05.2010

Szef MSWiA: sytuacja na Wiśle gorsza od przewidywań

Trzeba stosować się do zaleceń służb w sprawie ewakuacji - apelował po raz kolejny szef MSWiA Jerzy Miller. Podkreślił, że nawet specjaliści nigdy nie mają zupełnej pewności, gdzie pękną wały.
Jerzy MillerJerzy Miller



Miller podkreślał, że różna jest sytuacja w dorzeczu Wisły i Odry: fala powodziowa Wisły jest znacznie dłuższa niż Odry. Najtrudniej jest w okolicach Wilkowa w Lubelskiem, Świnar na Mazowszu i Sandomierza w Małopolsce.

W Sandomierzu wał przerwało w nocy z wtorku na środę. „W poniedziałek dalej jest wyrwa w wale, nie można jej nadal załatać ze względu na poziom wody” - zauważył.

Wojewoda zaznaczył, że trudno z całą pewnością stwierdzić, gdzie mogą pęknąć wały. Jak informował, zalany całkowicie w niedzielę Wilków był broniony. Straż jednak skupiła się na miejscach, gdzie pojawiły przecieki, natomiast żywioł zaatakował niespodziewanie w zupełnie innym miejscu. Podobna sytuacja była na Mazowszu koło Płocka w Świniarach – przekazał Miller.

Zaznaczył, że z ewakuacją zdążono na czas. W Warszawie poziom wody obniżył się o 13 cm, na co wpłynęła wyrwa w Świniarach.

Wysokowydajne pompy są obecnie przesuwane w dół rzeki, kończą prace w rejonie woj. małopolskiego i śląskiego.

Prognozy optymistyczne

Miller dodał, że prognozy meteorologiczne dla całego kraju są optymistyczne, w żadnym województwie nie są spodziewane ulewne opady.

Poinformował, że sprzęt używany do usuwania wody jest stopniowo przenoszony: wysokowydajne pompy kończą pracę w woj. śląskim i małopolskim. "Wszystkie pompy, które już spełniły swoją rolę w tych województwach przesuwane są w dół rzek, w kierunku woj. opolskiego, świętokrzyskiego, podkarpackiego i lubelskiego. Zasada jest prosta, gdy poziom wody w Wiśle lub Odrze spada poniżej poziomu wody na zalanych terenach, po pierwsze przekopuje się wały, aby nadmiar wody spłynął do koryta rzeki, a później, podbudowując wał, na wszelki wypadek, gdyby pogoda miała się pogorszyć, resztę wody wypompowują bardzo wydajne pompy. Pozostałe pompy, mniej wydajne, służą do osuszania budynków. Na koniec korzystamy z osuszaczy, które potrafią w ciągu kilku godzin osuszyć nawet stumetrowy budynek" - mówił minister.

Wnioski o pomoc jak najszybciej


Zaapelował, aby poszkodowani w powodzi jak najszybciej, we współpracy z samorządami, przygotowywali wnioski o pomoc finansową. Pieniądze są kierowane do wnioskodawców w trybie jak najbardziej uproszczonym, bardzo szybko. Jak podkreślił, resort finansów zagwarantował wystarczającą płynność finansową, aby nie było żadnych "zatorów w wypłatach".

Szef MSWiA ponownie zaapelował w poniedziałek, by mieszkańcy terenów zagrożonych zalaniem nie zwlekali z ewakuacją. Zapewnił, że policja chroni pozostawione mienie i dotąd nie odnotowano żadnych przypadków szabrownictwa.

ag