Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Klaudia Dadura 15.08.2019

Donald Trump apeluje do prezydenta Chin ws. Hongkongu. Jest reakcja chińskiego MSZ

Prezydent USA Donald Trump zwrócił się na Twitterze do przywódcy Chin Xi Jinpinga, by ten osobiście spotkał się z uczestnikami antyrządowych protestów, jakie od kilku miesięcy trwają w Hongkongu. - Sprawy Hongkongu są wewnętrznymi sprawami Chin - odpowiedziała rzeczniczka chińskiego Miniesterstwa Spraw Zagranicznych.

"Gdyby prezydent Xi zgodził się spotkać bezpośrednio i osobiście z protestującymi, problem Hongkongu miałby szczęśliwe i rozsądne zakończenie. Nie mam co do tego wątpliwości!" - napisał Trump na Twitterze. 

Wcześniej amerykański prezydent oświadczył, że Chiny przed podpisaniem z USA umowy handlowej powinny przede wszystkim "humanitarnie" potraktować Hongkong.

Departament Stanu USA wyraził zaś "głębokie zaniepokojenie" ruchami chińskich sił paramilitarnych wzdłuż granicy z tym specjalnym regionem ChRL, ostrzegając, że osłabianie autonomii Hongkongu może zagrozić jego preferencyjnemu statusowi w handlu z USA.

PAP USA Hongkong Donald Trump 1200.jpg
Protesty w Hongkongu. Donald Trump: Chiny kierują żołnierzy na granicę z tym regionem

MSZ: mamy nadzieję, że Trump dotrzyma słowa w sprawie Hongkongu

Na pytanie o te komentarze Trumpa rzeczniczka chińskiego MSZ odparła, że sprawy Hongkongu są wewnętrznymi sprawami Chin. - Jak odnotowaliśmy, prezydent Trump ocenił wcześniej, że Hongkong jest częścią Chin. Będą musieli uporać się z tym sami. Nie potrzebują porady - powiedziała, cytowana w komunikacie na stronie internetowej resortu.

- Mamy nadzieję, że strona amerykańska dotrzyma słowa - oświadczyła Hua. Dodała, że przywódcy Chin i USA pozostają w kontakcie za pośrednictwem spotkań, rozmów telefonicznych i listów.

Protesty w Chinach

Antyrządowe protesty, które od 10 tygodni regularnie przeradzają się w starcia z policją, pogrążyły Hongkong w największym kryzysie politycznym od jego przyłączenia do CHRL w 1997 roku.

Protestujący domagają się wycofania projektu nowelizacji prawa ekstradycyjnego, uwolnienia osób zatrzymanych w związku z demonstracjami, śledztwa w sprawie działań policji oraz powszechnych wyborów władz regionu. Szefowa administracji Hongkongu Carrie Lam wykluczyła ustępstwa.

Medialne doniesienia o ruchach sił paramilitarnych wzdłuż granicy Hongkongu z Chinami kontynentalnymi nasiliły obawy, że władze centralne w Pekinie mogą zdecydować się na rozwiązanie problemu za pomocą zbrojnej interwencji.

kad