Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Mateusz Brożyna 21.08.2019

Legia Warszawa - Rangers FC. Szkockie media o spotkaniu el. Ligi Europy: to mecz o miliony

- Rangers czeka w czwartek sprawdzian z Legią Warszawa w ich najważniejszym spotkaniu w tym sezonie. To mecz o miliony - pisze szkocki dziennik "The Herald". W 4. kolejce eliminacji Ligi Europy Rangers FC czeka dwumecz z Legią Warszawa. Spotkanie w Polsce będzie najważniejszym podopiecznych Stevena Gerrarda dotychczas w tym sezonie.
  • Początek meczu na Łazienkowskiej w czwartek o godzinie 20.00
  • Zwycięzca dwumeczu w przypadku awansu do fazy grupowej Ligi Europy otrzyma 2,92 mln euro
  • Media w Szkocji zacytowały także Dariusza Dziekanowskiego, który ocenił, że Rangers są niekwestionowanym faworytem dwumeczu


Zwycięzca dwumeczu awansuje do fazy grupowej LE, co wiąże się z wypłatą 2,92 milionów euro. Odnosząc komplet zwycięstw w sześciu spotkaniach tej fazy można wzbogacić się o kolejne (minimum) 3,42 miliona, a za dotarcie do następnych rund również przewidziane są kilkusettysięczne lub milionowe nagrody.

"Płaczą żony, płaczą dzieci, każdy z nas do Glasgow leci - 29.08"

Autor artykułu w "The Herdald" zaznaczył, że zaskoczyła go decyzja Gerrarda, który przy wyborze kadry pominął szwedzkiego obrońcę Filipa Helandera, sprowadzonego tego lata za ok. 3,5 miliona funtów.

- Chorwat Nikola Katic dobrze spisuje się dotychczas na środku obrony, ale biorąc pod uwagę, z jakimi pieniędzmi i prestiżem wiążą się europejskie puchary, trudno zrozumieć, dlaczego warty sporą sumę Helander nie znalazł się w kadrze - napisał Mark Hendry.

Szkocki "Daily Record" zwrócił uwagę na transparent, który pojawił się na stadionie Legii podczas meczu z KGHM Zagłębiem Lubin w ekstraklasie. Napis głosił: "Płaczą żony, płaczą dzieci, każdy z nas do Glasgow leci - 29.08".


- Kibice Legii są ewidentnie pełni entuzjazmu przed meczami z Rangers. Patrząc na ten transparent, wygląda na to, że szczególnie ekscytujący będzie dla nich rewanż w Szkocji - skomentowano.

Dariusz Dziekanowski wskazał faworyta dwumeczu

Szkockie media zacytowały także Dariusza Dziekanowskiego, który ocenił, że Rangers są niekwestionowanym faworytem dwumeczu. Zdaniem byłego piłkarza Celticu i Legii, warszawski klub płaci teraz cenę za zbyt częste zmiany trenerów.

"Evening Times" poprosił również o opinię angielskiego piłkarza Piasta Gliwice Toma Hateleya. On także ocenił, że to klub ze Szkocji awansuje, ale zwrócił uwagę na trzy najmocniejsze punkty wicemistrza Polski.

- Przypuszczam, że Rangers będą zbyt silni dla Legii, takie jest też ogólne nastawienie tutaj. Niektórzy w Szkocji pamiętają, jakie lanie Legia spuściła Celticowi kilka lat temu, a później została zdyskwalifikowana, ale teraz wiele jej brakuje do poziomu z tamtego okresu - uważa Hateley.


Dodał, że to nie oznacza, że klub ze Szkocji awansuje do fazy grupowej bez większego wysiłku.

- Najlepszy w Legii jest zdecydowanie środek pola. Mają tam naprawdę sensownego gracza Waleriana Gwilię, który jest typowym europejskim środkowym pomocnikiem. Jest mały, ale dobrze utrzymuje się przy piłce, dysponuje niezłą techniką i potrafi celnie zagrać w każdy rejon boiska. Poza nim jest dwóch Portugalczyków - Cafu i Andre Martins. To solidni gracze, ale druga linia Rangers też jest silna i wydaje mi się, że to ona będzie górą - ocenił zawodnik mistrzów Polski.

4. runda eliminacji do Ligi Europy

Legia Warszawa - Rangers FC 

22 sierpnia, godzina 20.00

Stadion Miejski im. Marszałka J. Piłsudskiego

(mb)