Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Majewski 31.08.2019

Ekstraklasa: Wisła Płock łapie formę? ŁKS pokonany

Piłkarze Wisły Płock pokonali u siebie Łódzki Klub Sportowy 2:1 (1:1) w meczu siódmej kolejki Ekstraklasy. Decydującą o zwycięstwie gospodarzy bramkę zdobył w 75. minucie Giorgi Merebaszwili. Dla płocczan to druga z rzędu i druga w sezonie ligowa wygrana. 
Posłuchaj
  • W poprawę gry w kolejnych spotkaniach wierzy obrońca ŁKS-u Jan Sobociński. (IAR)
  • Trener Wisły Radosław Sobolewski cieszy się z wygranej. (IAR)
Czytaj także
  • Wisła Płock wygrała po raz drugi z rzędu 
  • Płocczanie zasłużenie pokonali ŁKS 
  • Decydującą bramkę zdobył Giorgi Merebaszwili 

Podopieczni Radosława Sobolewskiego w poniedziałek niespodziewanie pokonali w Szczecinie Pogoń. Jak się okazało, "Nafciarze" poszli za ciosem również na własnym boisku. 

Czytaj dalej:
Lettieri 1200.jpg
Ekstraklasa: władze Korony straciły cierpliwość. Gino Lettieri nie poprowadzi już kielczan

Piorunujący początek 

Płocczanie już w trzeciej minucie objęli prowadzenie. Rzut rożny wykonywał Dominik Furman, a strzał Damiana Michalskiego zdołał odbić Michał Kołba. Golkiper ŁKS-u zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że futbolówka spadła pod nogi Grzegorza Kuświka, a napastnik gospodarzy nie zmarnował okazji.

Beniaminek się podniósł 

Z czasem łodzianie otrząsnęli się po stracie bramki i zaczęli atakować. W 15. minucie fatalną stratę zanotował Damian Rasak, a goście mieli okazję z kontrataku. Strzał Daniego Ramireza został jednak zablokowany. Podopieczni Kazimierza Moskala wykorzystali kolejną sytuację już trzy minuty później. Thomas Dahne co prawda poradził sobie z uderzeniem Patryka Baryły z dystansu, ale wobec dobitki Łukasza Sekulskiego był już bezradny.

Stracona bramka nie podłamała wiślaków. Gospodarze mogli zejść na przerwę, prowadząc. W 42. minucie rzut wolny wykonywał Furman, jednak pomocnik trafił w słupek. 

Nudy w drugiej części 

O ile pierwsza połowa nie stała na najwyższym poziomie, o tyle w drugiej części gry na boisku po prostu niewiele się działo.

Zaraz po wznowieniu gry groźnie strzelał Furman, jednak piłkę wybił obrońca gości Kamil Juraszek. W 62. minucie szansę na drugiego gola miał z kolei Sekulski, który głową uderzył nad bramką.

Gruziński bohater 

Ostatecznie mecz na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze. W 75. minucie rzut rożny wykonywał Furman, a piłka wylądowała pod nogami Merebaszwilego. Gruzin kopnął zza linii pola karnego i trafił tuż przy słupku bramki łodzian. 

Gości nie było już stać na wyrównanie. Wprost przeciwnie, za sprawą stałych fragmentów wykonywanych przez Furmana, beniaminek mógł stracić kolejne bramki.

Ze strzałami Ricardinho i Jarosława Fojuta poradzili sobie jednak bramkarz i obrońcy ŁKS-u, a mecz zakończył się jednobramkową wygraną płocczan. 

Wisła Płock - ŁKS Łódź 2:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Grzegorz Kuświk (3), 1:1 Łukasz Sekulski (18), 2:1 Giorgi Merebaszwili (75).

Żółta kartka - Wisła Płock: Damian Rasak. ŁKS Łódź: Kamil Juraszek, Jan Sobociński, Ricardo Guima.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 6 019. 

Wisła Płock: Thomas Daehne - Cezary Stefańczyk, Jarosław Fojut, Alan Uryga, Damian Michalski (82. Piotr Tomasik) - Damian Rasak (75. Maciej Ambrosiewicz), Dominik Furman, Giorgi Merebaszwili, Mateusz Szwoch - Ricardinho, Grzegorz Kuświk (71. Suad Sahiti).

ŁKS Łódź: Michał Kołba - Jan Grzesik, Kamil Juraszek, Jan Sobociński, Kamil Rozmus - Ricardo Guima (76. Maciej Wolski), Łukasz Piątek, Bartłomiej Kalinkowski (79. Rafał Kujawa) - Patryk Bryła (67. Pirulo), Łukasz Sekulski, Dani Ramirez. 

pm, IAR