Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Klaudia Dadura 21.09.2019

Marian Banaś idzie do sądu po reportażu "Superwizjera". "Ten materiał to próba manipulacji"

"Materiał "Superwizjera" TVN odbieram jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia nie tylko mojej osoby, ale również kierowanych przeze mnie instytucji. W związku z nieprawdziwymi informacjami skieruję sprawę na drogę sądową" - oświadczył Marian Banaś, szef NIK.

"Superwizjer" TVN poinformowł, że były minister finansów i nowy szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś jest właścicielem kamienicy, którą najemca przekształcił w pensjonat z pokojami na godziny. Za usługi nie dostaje się paragonu, a w recepcji można spotkać ludzi z półświatka. 

Jak podkreślono w materiale "Superwizjera", w 2016 roku Marian Banaś zadeklarował, że sprzeda kamienicę, ale nigdy do tego nie doszło. Umowa przedwstępna - zaznaczyli dziennikarze "Superwizjera" - została jednak odnotowana w dokumentach sądowych.

1200_Kwiatkowski_PAP.jpg
Krzysztof Kwiatkowski otrzymał 250 tys. zł nagrody jako prezes NIK

Jak podano, niedoszłym nabywcą jest 30-letni Dawid O., który jednocześnie prowadzi pensjonat w kamienicy ministra.

Oświadczenie Banasia

Szef NIK wydał w sprawie oświadczenie. Poinformował, że łączenie jego osoby z działalnością przedstawioną w materiale redaktora Bertolda Kittela jest "oszczerstwem i pomówieniem".

"Nie zarządzałem pokazanym w materiale hotelem. Byłem właścicielem budynku, który na podstawie umowy zawartej zgodnie z prawem wynająłem innej osobie. Osoba ta prowadziła tam działalność hotelową. Obecnie nie jestem właścicielem tej nieruchomości" - podkreślił Banaś.

Marian Banaś PAP-1200.jpg
Sejm wybrał nowego prezesa NIK. To dotychczasowy minister finansów Marian Banaś

"Materiał odbieram jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia nie tylko mojej osoby, ale również kierowanych przeze mnie instytucji. W związku z nieprawdziwymi informacjami skieruję sprawę na drogę sądową" - zapowiedział prezes NIK.

kad