Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jan Odyniec 23.09.2019

CBA sprawdza oświadczenia majątkowe prezesa NIK. "Postępowanie potrwa do października"

Centralne Biuro Antykorupcyjne od kwietnia sprawdza oświadczenia majątkowe obecnego prezesa NIK Mariana Banasia. Kontrola ma się zakończyć w drugiej połowie października.

"CBA realizując swoje ustawowe obowiązki prowadzi od 16 kwietnia br. kontrolę oświadczeń majątkowych Pana Mariana Banasia. Postępowanie obejmuje oświadczenia majątkowe złożone w latach 2015-2019. Planowany termin zakończenia kontroli przypada na drugą połowę października bieżącego roku" - czytamy w oświadczeniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Biuro zaznaczyło, że - zgodnie z ustawą o CBA - postępowanie może trwać do dziewięciu miesięcy. "Jej przedłużenie w tym czasie wynika z potrzeby zgromadzenia niezbędnej dokumentacji. Do chwili zakończenia kontroli CBA, jak w każdym innym przypadku, nie informuje o szczegółach toczącego się postępowania ani też nie przesądza o jego wynikach" - oświadczyło CBA.

ziobro free 1200.jpg
Z. Ziobro ws. prezesa NIK: trzeba czekać na wyniki postępowania CBA

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że CBA prowadzi postępowania wyjaśniające wobec wielu osób, a "sam fakt badania oświadczenia majątkowego nie jest elementem dyskwalifikującym kogokolwiek z tego powodu".

- Takie oświadczenia majątkowe są badane zarówno co do polityków opozycji, jak i co do polityków obozu rządzącego, w stosunku do sędziów, prokuratorów - dodał Zbigniew Ziobro. Zaznaczył, że gdyby okazało się, że oświadczenia majątkowe Mariana Banasia nasuwa wątpliwości i przypuszczenie możliwości złamania prawa, prokuratura rozpocznie postępowanie. Zastrzegł, że trzeba zaczekać na wyniki postępowania.

Jacek Sasin ufa Marianowi Banasiowi

Zaufanie do prezesa NIK zadeklarował wicepremier Jacek Sasin, mówiąc, że zna go "z działalności, którą prowadził od czterech lat w rządzie, jako szef służb skarbowych, ostatnio jako minister finansów". - Jest to człowiek, który zaoszczędził nam wszystkim dziesiątki miliardów złotych rocznie, które wcześniej wypływały do mafii VAT-owskich – dodał Jacek Sasin.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Jacek Sasin ws. Mariana Banasia: to człowiek, który zaoszczędził w budżecie miliardy złotych

Natychmiastowej dymisji Mariana Banasia w związku z materiałem "Superwizjera" zażądała w poniedziałek PO-KO. "Prezes NIK to człowiek, który musi się cieszyć nieposzlakowaną opinią, nie mogą ciążyć na nim jakiekolwiek podejrzenia" - mówili posłowie PO.

Sprawa kamienicy prezesa NIK

Jak podał w sobotę "Superwizjer" TVN, były minister finansów, a od końca sierpnia prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś wpisał do oświadczenia majątkowego dwa domy, grunty rolne i kamienicę w Krakowie. Według "Superwizjera" w kamienicy wynajmowanej przez Banasia mieścił się pensjonat wynajmujący pokoje na godziny w ramach usług seksualnych świadczonych bez wydawania paragonów.

Według "Superwizjera" w 2016 r. Marian Banaś zadeklarował sprzedaż kamienicy. Choć do transakcji nie doszło, umowa przedwstępna została odnotowana w dokumentach sądowych. Niedoszłym nabywcą - podano - został 30-letni Dawid O., który jednocześnie prowadzi pensjonat w kamienicy ministra.

Marian Banaś zapowiada pozew

banaś 1200 pap.jpg
Marian Banaś idzie do sądu po reportażu "Superwizjera". "Ten materiał to próba manipulacji"

Sam Marian Banaś w przekazanym PAP oświadczeniu stwierdził, że nie zarządzał pokazanym w materiale "Superwizjera" pensjonatem. - Nie zarządzałem pokazanym w materiale hotelem. Byłem właścicielem budynku, który na podstawie umowy zawartej zgodnie z prawem wynająłem innej osobie. Osoba ta prowadziła tam działalność hotelową. Obecnie nie jestem właścicielem tej nieruchomości - podkreślił Banaś.

- Materiał odbieram jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia nie tylko mojej osoby, ale również kierowanych przeze mnie instytucji - oświadczył szef Najwyższej Izby Kontroli, który zapowiedział wystąpienie na drogę sądową.

jmo