Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Dadura 23.10.2019

P. Jaki o uchyleniu decyzji ws. Nabielaka 9: sąd i ratusz PO stają za przestępcami

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję komisji weryfikacyjnej w sprawie nieruchomości przy ul. Nabielaka 9, gdzie mieszkała znana działaczka lokatorska Jolanta Brzeska, która zginęła w 2011 r. w niewyjaśnionych okolicznościach. Skargę na decyzję komisji złożył m.in. Marek M. - "handlarz roszczeniami".
Posłuchaj
  • WSA uchylił decyzję komisji weryfikacyjnej ws. Nabielaka (źr. IAR)
Czytaj także

- Mam wrażenie, że chodzi tylko o to, żeby "kopnąć w nery" komisję reprywatyzacyjną i nic więcej, żeby udowodnić PiS-owi, że się myli - oceniła Magda Brzeska, odnosząc się do uchylenia przez WSA decyzji komisji weryfikacyjnej ws. nieruchomości przy stołecznej ul. Nabielaka 9, gdzie mieszkała jej matka - znana działaczka lokatorska Jolanta Brzeska. - A tak naprawdę przecież tu nie chodzi o PiS, tylko o tych ludzi, którzy gdzieś za tymi decyzjami stoją. Za Nabielaka stoję ja, stoi moja mama, stoją ludzie, którzy mieszkali w tych mieszkaniach. To są konkretne nazwiska, konkretne osoby - podkreśliła.

Skargę na decyzję komisji złożył m.in. handlarz roszczeń Marek M.

1200 brzeska.jpg
Śmierć Jolanty Brzeskiej. "Co za łobuz jej to zrobił?" [WIDEO]

"To wierutne kłamstwo"

- Dzisiaj na sali sądowej dowiedziałam się, że moi rodzice przez wiele lat przeżywali "drobne niedogodności". Te "drobne niedogodności" przeżywali też inni mieszkańcy. Te drobne niedogodności to była likwidacja chodnika, to było wycięcie płotu. "Drobne niedogodności". To jest szokujące - podkreśliła.

Dodała, że w sądzie usłyszała również, że z mieszkańcami, którzy opuszczali kamienicę przy Nabielaka 9, zawierano ugody. - To wierutne kłamstwo, bo takich ugód nie było. Kiedy sąd czytał uzasadnienie, wyszłam, trzaskając drzwiami i mówiąc, że mam nadzieję, że sąd będzie mógł sobie spojrzeć w oczy - zaznaczyła.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Tajemnicza śmierć obrończyni lokatorów. Trwa drugie śledztwo

Decyzję reprywatyzacyjną w styczniu 2006 r. podpisał Mirosław Kochalski - ówczesny sekretarz m.st. Warszawy. Na jej mocy kamienicę - gdzie mieszkała m.in. zamordowana w 2011 r. Jolanta Brzeska - przekazano trojgu spadkobiercom dawnych właścicieli i znanemu "kupcowi roszczeń" Markowi M., który część praw miał nabyć za bezcen od innych spadkobierców.

Reprywatyzację nieruchomości przy ul. Nabielaka 9 komisja weryfikacyjna uchyliła w grudniu 2017 r., nakazując jednocześnie Markowi M. zwrot ponad 2,9 mln zł.

Komisja Weryfikacyjna F 1200.jpg
Reprywatyzacja w Warszawie. Sąd uchylił decyzję komisji ws. ul. Szarej i Czerniakowskiej

Komisja argumentowała, że po reprywatyzacji sytuacja lokatorów kamienicy radykalnie się pogorszyła: podwyższono czynsze, co doprowadziło do powstania zaległości finansowych, a to z kolei skutkowało postępowaniami o zapłatę i eksmisjami. W konsekwencji niemal wszyscy lokatorzy opuścili swoje mieszkania.

Skargę na decyzję komisji w zakresie uzasadnienia złożyło m.st. Warszawa, zaskarżył ją także Marek M.

Uchylenie decyzji komisji weryfikacyjnej

We wtorek warszawski sąd zdecydował o jej uchyleniu, odrzucając wcześniej wniosek ratusza o odroczenie postępowania. Odnosząc się do przyznania prawa użytkowania wieczystego na rzecz określonego podmiotu, sędzia Dariusz Pirogowicz tłumaczył, że komisja weryfikacyjna zgodnie z przepisami nie mogła "uchylać praw przynależnych do budynku jako takiego czy też lokalu do tego budynku należącego". - Więc już z tego względu decyzja komisji jest wadliwa - mówił.

Zdaniem sądu nie można też postawić prezydentowi m.st. Warszawy zarzutu, że wydając decyzję reprywatyzacyjną, w sposób rażący naruszył przepisy postępowania.

W rozprawie wzięli udział mieszkańcy, a także przedstawiciele organizacji społecznych, m.in. Jan Śpiewak, lider stowarzyszenia Wolne Miasto, które zostało dopuszczone do postępowania jako strona. W czasie odczytywania uzasadnienia wyroku część osób, w tym córka tragicznie zmarłej Jolanty Brzeskiej, opuściła salę sądową.

Komisja złoży skargę do NSA

Do orzeczenia sądu w sprawie Nabielaka 9 odniósł się Sebastian Kaleta, przewodniczący komisji weryfikacyjnej i wiceminister sprawiedliwości. - Wyrok i jego ustne uzasadnienie w oczywisty sposób godzą w elementarne zasady państwa prawa i cel ustawy o komisji. Sąd de facto zaprzeczył potrzebie oraz możliwości usuwania skutków błędnych i szkodliwych społecznie decyzji reprywatyzacyjnych - ocenił Kaleta.

Podkreślił, że komisja konsekwentnie będzie broniła swojej decyzji i po otrzymaniu wyroku w formie pisemnej złoży skargę kasacyjną do NSA zarówno w sprawie Nabielaka 9, jak i w sprawach Mokotowskiej 40 i Skaryszewskiej 11.

- Komisja Weryfikacyjna konsekwentnie będzie walczyła o zachowanie zasad państwa prawa w Warszawie oraz będzie broniła interesów jej mieszkańców - zapewnił Kaleta.

"Rafał Trzaskowski żądał tego samego co Marek M."

- Uchylenie przez Wojewódzki Sąd Administracyjny decyzji komisji weryfikacyjnej ws. nieruchomości przy ul. Nabielaka 9 to bunt sędziów przeciwko konstytucji i elementarnym zasadom współżycia społecznego - ocenił lider stowarzyszenia Wolne Miasto Jan Śpiewak.

- Co jest oburzające, to fakt, że prezydent Rafał Trzaskowski żądał tego samego co Marek M. Jest przerażające, że prezydent, który mieni się obrońcą demokracji, obrońcą konstytucji, łamie tę konstytucję w sposób regularny i skarży decyzje korzystne dla ratusza - zaznaczył. Dodał, że w przypadku decyzji w sprawie Nabielaka 9 chodziło o to, żeby Marek M. oddał ratuszowi prawie 3 mln zł, które - jak zaznaczył - miały zostać przeznaczone m.in. na wypłatę odszkodowania dla córki Jolanty Brzeskiej.

Były szef komisji weryfikacyjnej, obecnie europoseł Patryk Jaki zapowiedział po decyzji WSA, że złoży "wniosek o postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów, którzy łamią prawo".

"Macie zamiast demokracji sędziokrację. Sąd i ratusz PO stają za przestępcami z mafii reprywatyzacyjnej. Kiedy każdy wie, że w sprawie tej kamienicy był przekręt. Złożę wniosek o postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów, którzy łamią prawo" - napisał Jaki na Twitterze.

W kolejnym wpisie dodał, że "sędziowie w tej sprawie łamią prawo". "Przyznali sobie uprawnienia władzy ustawodawczej i nie stosują ustawy uchwalonej przez Sejm. A ich obowiązkiem jest orzekanie na podstawie ustaw, których nie uznają. Skandal nad skandale" - ocenił.

***

Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekał dziś oprócz nieruchomości przy ul. Nabielaka 40 także w trzech innych sprawach dotyczących dwóch warszawskich adresów - Mokotowskiej 40 oraz Skaryszewskiej 11 - i w tych przypadkach uchylając decyzje komisji weryfikacyjnej.

W ubiegłym tygodniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję komisji weryfikacyjnej ws. nieruchomości przy ulicach Szarej i Czerniakowskiej.

Dotychczas - w lutym br. - WSA oddalił skargi na decyzje komisji weryfikacyjnej złożone przez strony postępowania, w tym przez m.st. Warszawa, w sprawach nieruchomości przy ul. Łochowskiej 38, Kazimierzowskiej 34 i ostatnio - we wrześniu - Morszyńskiej 27. W mocy pozostała także decyzja komisji dotycząca dawnej ul. Królewskiej 39.

Z kolei w sierpniu br. WSA uchylił decyzje komisji dotyczące nieruchomości przy ul. Lutosławskiego 9 i Jagiellońskiej 27. W początkach czerwca stwierdził zaś nieważność trzech decyzji komisji weryfikacyjnej w sprawie działek na pl. Defilad pod dawnymi adresami: Złota 19, Zielna 7/Złota 17 i Chmielna 50. W maju zaś WSA uchylił decyzję komisji dotyczącą nieruchomości przy ul. Smolnej 32. Wcześniej - w początkach kwietnia - uchylił natomiast decyzje komisji dotyczące nieruchomości przy ul. Otwockiej 10 i Łomżyńskiej 44.

Orzeczenie WSA jest nieprawomocne, przysługuje na nie skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

kad/paw/