Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Majewski 28.10.2019

GP Meksyku: znów iskrzy na linii Robert Kubica - Williams. Pit stop kością niezgody

Niedzielny wyścig o Grand Prix Meksyku Formuły 1 był jednym z lepszych występów Roberta Kubicy w sezonie. Polski kierowca wyprzedzał partnera z teamu Williams Brytyjczyka George'a Russella, ale na osiem okrążeń przed metą niespodziewanie został wezwany do alei serwisowej. Zespół tłumaczył się przebitą oponą, choć Kubica miał po wyścigu inne odczucia. 
  • Pit stop Kubicy w końcówce wzbudził spore kontrowersje 
  • Polak nie był przekonany co do jego słuszności 
  • Zjazd do alei serwisowej na osiem okrążeń przed końcem sprawił, iż polski kierowca dojechał do mety jako ostatni 

W 2019 roku kierowcy po raz 70. rywalizują w mistrzostwach świata Formuły 1. Po ośmiu latach przerwy wraca jedyny polski kierowca w historii F1 Robert Kubica. Portal PolskieRadio24.pl z tej okazji przygotował specjalny serwis, w którym można znaleźć wszystkie najważniejsze informacje związane z wydarzeniami na torach.

formula_1200.jpg
F1 - ROBERT KUBICA W WILLIAMSIE - Serwis specjalny

Russell wyprzedzony 

Kubica bardzo dobrze rozpoczął ściganie w Meksyku. Przez moment Polak jechał nawet na 14. miejscu, choć startował z końca stawki. Krakowianinowi udało się wyprzedzić Russella w efektownej walce na torze, a potem zbudować nad nim dziewięć sekund przewagi. 

Na osiem okrążeń przed metą wyścigu na Autodromo Hermanos Rodriguez polski kierowca zajmował 16. miejsce, ale zjechał jednak do alei serwisowej. W mediach społecznościowych Williamsa pojawiło się tłumaczenie, że zjazd spowodowany był przebitą oponą. Straconego w pit stopie czasu Kubica nie był w stanie odrobić i ukończył rywalizację na 18. pozycji, ostatniej spośród tych, którzy dojechali do mety. 

"Kapeć" niewiadomego pochodzenia 

Już podczas wyścigu pojawiły się kontrowersje. Kubica nie dowierzał bowiem meldunkom swojego inżyniera wyścigowego. - Wydaje mi się, że z oponami jest wszystko w porządku - mówił, jednak podporządkował się poleceniom przełożonych.

Polski kierowca również po wyścigu nie był przekonany co do słuszności decyzji Williamsa. - Widocznie powietrze schodziło wolno - mówił w rozmowie z Eleven Sports, tłumacząc, że wcale nie odczuwał problemów z oponą. 

Kubica nie był pewien w którym momencie wyścigu mógł przebić koło. - Z reguły najeżdżamy na torze na tarki. Na nich jednak nie łapie się "kapci" - tłumaczył.

Konfliktu ciąg dalszy 

Robert Kubica już wcześniej zapowiedział, że po sezonie zakończy współpracę z brytyjskim zespołem. W ostatnich tygodniach nastroje między Polakiem a kierownictwem Williamsa są bardzo napięte. Najpierw podczas GP Rosji inżynierowie wycofali go z wyścigu pod pretekstem oszczędzania części, a przed dwoma tygodniami w Japonii nie udostępniono mu nowego prawego skrzydła, co Polak mocno krytykował. 

Polak zdobył też jedyny punkt dla Williamsa w obecnym sezonie. Kubica zajął 10. miejsce podczas lipcowego GP Niemiec. 

pm, Eleven Sports