Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Bączek 13.11.2019

Boris Johnson obiecuje wyrównywanie przepaści między bogatymi a biednymi

- Dokończenie brexitu umożliwi Wielkiej Brytanii zasypanie przepaści między szansami bogatych i biednych - powiedział premier Boris Johnson, wygłaszając pierwsze przemówienie w kampanii przed wyznaczonymi na 12 grudnia wyborami do Izby Gmin.

Johnson, odwiedzając fabrykę pod Coventry, w której produkowane są londyńskie taksówki - obecnie z silnikami elektrycznymi - przedstawił swoją wizję Wielkiej Brytanii po brexicie. Mówił, że jego celem jest zjednoczenie spolaryzowanego kraju i wyrównanie poziomu rozwoju gospodarczego pomiędzy poszczególnymi regionami.

Nigel Farage pap 1200.jpg
Jest decyzja Nigela Farage'a. Partia Brexitu nie wystartuje w okręgach konserwatystów

Kluczem do tego mają być inwestycje w nowoczesne technologie. Zapowiedział, że jego Partia Konserwatywna, jeśli wygra wybory, to podwoi - do 18 mld funtów - wydatki na badania i rozwój w obszarze nowych technologii. Mówił też, że Wielka Brytania musi być w centrum światowej "zielonej rewolucji", wykorzystując moc nauki, innowacji i technologii do walki ze zmianami klimatu i tworzenia miejsc pracy, wymagających wysokich kwalifikacji i wysokich płac.

"Zwycięski koń na trzech nogach"

Boris Johnson przekonywał, że podstawy gospodarcze Wielkiej Brytanii są solidne, ale ze względu na ogromny niewykorzystany potencjał, często będący skutkiem różnic w edukacji, porównał kraj do "zwycięskiego konia próbującego biegać na trzech nogach".

- Pomyślmy o wszystkich niewykorzystanych talentach w tym kraju (które nie marnowałyby się), gdyby każde dziecko miałoby taki sam start i takie same zachęty. Rozwiązanie tych nierówności jest w zasięgu ręki - nie tylko po to, by zlikwidować przepaść między szansami bogatych i biednych, ale także między regionami tego kraju - mówił Johnson.

brexit-1200-pap.jpg
W. Brytania: najniższy wzrost gospodarczy od 10 lat

"Musimy dokończyć brexit"

Boris Johnson przekonywał, że warunkiem koniecznym do uruchomiania tego potencjału, jest zamknięcie sprawy brexitu, co po miesiącach paraliżu będzie dobre dla "polityki, gospodarki i zdrowia psychicznego kraju". - Musimy dokończyć brexit, bo jesteśmy demokratami - podkreślił szef brytyjskiego rządu, zwracając uwagę, że także zwolennicy pozostania w UE muszą zaakceptować, iż spory muszą się skończyć.

Według Johnsona tylko zwycięstwo Partii Konserwatywnej umożliwi zakończenie sporu wokół brexitu, bo ewentualna wygrana Partii Pracy oznaczałaby jej koalicję ze Szkocją Partią Narodową, a to w konsekwencji - przeciągającą się niepewność co do brexitu, jak i przyszłości państwa.

Według sondaży konserwatyści mają obecnie średnio około 10-12 punktów procentowych przewagi nad Partią Pracy.

pb