Poseł PiS i wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker zwrócił uwagę, że to nie pierwsze problemy przy głosowaniach w tej kadencji. Przypomniał, że dwoje posłów Koalicji Obywatelskiej omyłkowo zagłosowało za wotum zaufania dla rządu premiera Mateusza Morawieckiego. - Wrzawa, która się pojawiła po wczorajszym głosowaniu nie ma charakteru politycznego, tylko ma charakter techniczny. Nie byłoby tego chaosu, gdyby nie problem z czytnikami do głosowania. Ten problem pojawiał się w ostatnim czasie bardzo często, występujemy z wnioskiem do marszałek Elżbiety Witek, aby poinformowała opinię publiczną, parlamentarzystów, na jakim etapie jest w tej chwili kwestia wymiany urządzeń - apelował Paweł Szefernaker.
P. Szefernaker: D. Tusk podał "czarną polewkę" kandydatom opozycji
Jak wynika z zapisu nocnego posiedzenia, wiceszef Kancelarii Sejmu poinformował marszałek Witek, że pierwotnie wszyscy obecnie na sali posłowie oddali głos w sprawie członków KRS. Paweł Szefernaker stwierdził, że to nie oznacza wypełnienia procedury głosowania. - To konkretne głosowanie odbyłoby się, gdyby zostało zakończone. Ono nie zostało zakończone. Pani marszałek nie zakończyła tego głosowania, tylko je anulowała w związku z chaosem, który się pojawił na sali. Tak samo jak wcześniejsze głosowanie w sprawie jednego z kandydatów do Trybunału Konstytucyjnego (...) Była identyczna sytuacja, to na prośbę pana posła Szczerby było ponowne głosowanie - tłumaczył Paweł Szefernaker.
W ocenie polityka PiS, blisko dwudziestoletnie urządzenia do głosowania na sali sejmowej wymagają wymiany. Paweł Szefernaker mówił o doniesieniach sprzed kilku miesięcy, z których wynikało, że przetarg na nowy sprzęt rozstrzygnięto, ale nie doszło do wymiany urządzeń.
Tymczasem Lewica złożyła do warszawskiej prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu w związku z anulowaniem głosowania.
dcz