Numer 112 powinien być wybierany tylko w sytuacji zagrożenia życia, a jest notorycznie nadużywany przez nieodpowiedzialne osoby.
Zdarza się, że ludzie dzwonią pod ten numer po hydraulika, elektryka, czy narzekają na zakłócanie ciszy nocnej. To powoduje, że kiedy dzwoni osoba naprawdę w potrzebie, nie można się dodzwonić.
"Sama byłam świadkiem wypadku drogowego i nie mogłam się dodzwonić pod 112. Było zajęte" - mówi dyrektor stołecznego biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Ewa Gawor.
Żeby temu zaradzić, w każdym mieście wojewódzkim ma powstać specjalne centrum odbierające zgłoszenia i koordynujące pomoc. "W każdym województwie, co najmniej jedno miejsce przygotowane do tej techniki pracy ma być gotowe do końca tego roku"- zapewnia szef MSWiA Jerzy Miller.
Centrum Powiadamiania Kryzysowego powstaje już w Warszawie. Jego koszt to około 42 milionów złotych.
kh