Po wylądowaniu maszyny kapitan zalecił natychmiastową ewakuację wszystkich osób znajdujących się na pokładzie. Część pasażerów opuściła samolot drzwiami, a część awaryjnymi nadmuchiwanymi pochylniami.
Według rzeczniczki Qantas kabinę pasażerską wypełnił nie dym, ale opary płynu hydraulicznego, który został zassany do kabiny przez system klimatyzacyjny. Podkreśliła, że nie było zagrożenia dla pasażerów.
Qantas uçağı acil indi... https://t.co/TV231Eqcbi#Qantas #Avustralya #Sidney #aciliniş pic.twitter.com/cdwtvBOSCb — Airkule (@Airkule) 15 grudnia 2019
Qantas uçağı acil indi... https://t.co/TV231Eqcbi#Qantas #Avustralya #Sidney #aciliniş pic.twitter.com/cdwtvBOSCb
Jedna z pasażerek Ally Kemp opisała sytuację jako "przerażającą". - Każdy musiał opuścić samolot pochylniami na płytę lotniska po tym, jak kabina wypełniła się dymem, a kapitan krzyczał "ewakuować się" - relacjonowała.
bb
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!