Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Paweł Bączek 18.12.2019

Mafiosi "Pruszkowa" zostają w areszcie. Nie mieli pieniędzy na kaucję

Andrzej Z. ps. Słowik, uważany przez prokuraturę za bossa "nowego Pruszkowa" oraz jego kompani: Janusz P. ps. Parasol i Krzysztof O. ps. Kręcony nie zdążyli zebrać na czas pieniędzy na poręczenia majątkowe. Oznacza to, że pozostaną w areszcie jeszcze kilka miesięcy - informuje portal tvp.info.

Jak informuje portal "warszawski sąd okręgowy uchylając warunkowo areszty pruszkowskim gangsterom dał im 21 dni na wpłatę poręczeń majątkowych".

mafia-pruszkowska-sad-EN-1200.jpg
Opuszczą areszt po wpłaceniu kaucji. Sąd zdecydował ws. bossów "Pruszkowa"

Andrzej Z. ps. Słowik miał zapłacić 400 tys. zł, Leszek D. ps. Wańka - 200 tys. zł, Janusz P. ps. Parasol - 120 tys. zł, Krzysztof O. ps. Kręcony - 150 tys. zł. Termin uiszczenia poręczeń minął 6 grudnia. Do tego dnia, tylko za Leszka D. wpłacono wymaganą sumę. Jako jedyny z gangsterów odzyskał wolność.

Zagrywka taktyczna?

Z ustaleń tvp.info wynika, że bliscy i znajomi jego kompanów nie zdołali zebrać pieniędzy. - Może to świadczyć, że wbrew pozorom, pruszkowscy mafiosi nie mają pieniędzy lub wszelkie wolne środki zainwestowali np. w nieruchomości. Chyba, że to zagrywka taktyczna, bo liczą np., że 31 stycznia 2020 miną trzy lata, odkąd trafili do aresztów i w końcu sąd ich zwolni bezwarunkowo lub za mniejsze poręczenie  mówi jeden ze śledczych rozpracowujący gang pruszkowski.

W ławach oskarżonych zasiądzie 50 osób, a prokuratura chce wezwać 69 świadków i odczytać zeznania kolejnych 99 osób. Materiał dowodowy w sprawie to ponad 300 tomów akt głównych oraz ponad 400 tomów załączników.

tvp.info/pb