Dziennik informuje, że według prokuratury gaz miał się ulatniać z uszkodzonej rury 20 minut. "Pracownicy nie zgłosili awarii odpowiednim służbom. Po prostu oddalili się z placu budowy" - pisze dziennik i wskazuje, że gdyby w tej sprawie "zareagowano właściwie", tragedii być może można było uniknąć.
Wybuch gazu w Szczyrku. Trzej zatrzymani usłyszeli zarzuty