Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Damian Nejman 08.01.2020

Prezydent: miejsce upamiętnienia ofiar Holokaustu jest w Auschwitz-Birkenau

- To właśnie w Polsce jest miejsce, gdzie rozsypane są prochy ofiar Holokaustu; nie wolno tej pamięci zabierać, przenosząc ją gdzie indziej - powiedział prezydent na spotkaniu z przedstawicielami społeczności żydowskiej w Polsce. Wyraził też przekonanie, że nie ma dzisiaj trudnej relacji pomiędzy Polską i państwem Izrael, czy między Polakami a Żydami.

Prezydent podczas świąteczno-noworocznego spotkania z przedstawicielami społeczności żydowskiej w Polsce nawiązał do swojej decyzji o nie wzięciu udziału w 5. Światowym Forum Holokaustu, które odbędzie się w Jerozolimie 23 stycznia. Przypomniał, że podjął taką decyzję w związku z faktem, że organizatorzy Forum nie przewidzieli możliwości zabrania głosu przez polskiego prezydenta.

andrzej duda free shut 1200.jpg
Witold Waszczykowski: nie ma podstaw, by prezydent Polski leciał do Izraela

- Nie będę mógł pojechać do Jerozolimy na uroczystości, jeżeli nie będę mógł powiedzieć polskiego punktu widzenia. Polskiego punktu widzenia w szerokim tego słowa znaczeniu - w znaczeniu 6 milionów zamordowanych w czasie drugiej wojny światowej Polaków, obywateli Rzeczpospolitej z czego 3 milionów Żydów - powiedział Andrzej Duda. - Najwięcej ofiar holokaustu to byli obywatele polscy i polski prezydent nie ma głosu? - dodał Andrzej Duda. - To jest wypaczenie prawdy historycznej - powiedział.

Andrzej Duda podziękował Związkowi Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce za wsparcie i "jednoznaczne opowiedzenie się po polskiej stronie po wystąpieniu prezydenta Rosji Władimira Putina" na temat przyczyn II wojny światowej.

> [CZYTAJ TAKŻE]: Prezydent: nie polecę do Izraela na obchody wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau

- Dziękuję wielu przedstawicielom państwa społeczności, w tym oficjalnych organizacji, które w tych dniach wyraziły poparcie dla decyzji, którą podjąłem. Dziękuję za zrozumienie. Dziękuję za to, że potraficie odróżnić mój wielki szacunek, pamięć i pochylenie się nad ofiarami tamtej straszliwej zagłady i ich cierpieniem, ale z uwzględnieniem mojego obowiązku, także jako prezydenta Rzeczypospolitej pamiętania o wszystkich polskich obywatelach, którzy zginęli, o ich pamięci i o godności mojego kraju - powiedział.

"Wierzę, że uda się nam ten trudny moment przejść"

Wyraził też przekonanie, że "dzisiaj nie ma trudnej relacji pomiędzy Polską i państwem Izrael, że nie ma trudnej relacji pomiędzy Polakami a Żydami". - Jest być może kłopotliwa relacja dla pewnej grupy wpływowych środowisk, które są organizatorami tych uroczystości. To nie jest państwo Izrael. Wiemy, że jest to organizowane przez prywatną fundację o dużych wpływach - powiedział prezydent.

- Wierzę w to, że dzięki uczciwemu, rzetelnemu, wspólnemu i mądremu działaniu uda się nam ten trudny moment przejść, a przede wszystkim, że w związku z 75. rocznicą wyzwolenia tego straszliwego miejsca, jakim był niemiecki, faszystowski, hitlerowski obóz zagłady Auschwitz - pamięć i hołd, jaki powinien zostać oddany ofiarom holokaustu, wszystkim, którzy zginęli, zostanie oddany w sposób należyty - podkreślił.

"W Polsce jest miejsce, w którym każdy może modlić się za pomordowanych w II wojnie światowej"

Prezydent Duda mówił, że na polskiej ziemi jest miejsce, które ma "wymiar wielkiego symbolu, gdzie każdy po swojemu, w różnych językach, może się modlić za tych, którzy odeszli, których dzisiaj z nami nie ma, których pomordowano". - Uważam w głębi duszy, że to jest miejsce właściwe i najlepsze i nie wolno temu miejscu tej pamięci przenosząc ją gdzie indziej i gdzie indziej akcentując to, co stało się tych ponad 75 lat temu - podkreślił.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Artur Wróblewski: spotkanie w Yad Vashem to propagandowe show Putina

- (Najpierw - red.) uznałem, że pojadę do Jerozolimy po to, żeby nie było dyskusji o tym, że nie chcę uznać tej pamięci ofiar Holokaustu także i w Instytucie Yad Vashem, gdzie upamiętnieni są również polscy Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata - mówił prezydent. Jednak jak dodał, później ze zdumieniem dowiedział się, że podczas Światowego Forum Holokaustu "będzie mógł wystąpić prezydent Rosji, która 1939 roku razem z hitlerowskimi Niemcami napadła na Polskę i dokonała rozbioru naszego kraju (...), że będzie mógł tam przemówić prezydent Niemiec i prezydenci innych krajów, a nie przewiduje się wystąpienia prezydenta Rzeczypospolitej".

Jak przekonywał Andrzej Duda, "różnymi drogami dyplomatycznymi" próbowano uzyskać możliwość dania polskiego głosu. Podkreślił, że stało się to szczególnie ważne po wystąpieniu prezydenta Rosji Władimira Putina. Zdaniem polskiego prezydenta Putin "powiedział straszne słowa o Polsce i Polakach, słowa zakłamujące historię, pokazujące zdecydowanie wypaczony kontekst wydarzeń z 1939 roku, generalizując i oczerniając Polskę i Polaków jako społeczeństwo".

Światowe Forum Holokaustu, zatytułowane "Pamiętając o Holokauście, walcząc z antysemityzmem", organizowane jest przez Fundację Światowego Forum Holokaustu, we współpracy z Instytutem Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem i pod patronatem prezydenta Izraela. Około 30 przywódców z całego świata potwierdziło swój udział. Głos podczas wydarzenia ma zabrać prezydent Putin.

dn