Rafał Trzaskowski w Radiu Zet pytany był, czy prezydent Andrzej Duda dobrze robi, że skoro nie może zabrać tam głosu, nie wybiera się na piąte Światowe Forum Holokaustu w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie, które odbędzie się 23 stycznia w związku z 75. rocznicą wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau oraz obchodzonym 27 stycznia Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Andrzej Duda nie przemówi w Izraelu. Kuriozalne tłumaczenie Yad Vashem
Gdyby miał dobre relacje
Prezydent: nie pozwolimy zakłamywać i przeinaczać naszej historii
- Ten rząd i niestety prezydent bije wszystkie rekordy świata, bo zdołał się skonfliktować ze wszystkimi: i z Unią Europejską, i Izraelem, i Iranem, i ze wszystkimi rozgrywającymi na scenie międzynarodowej - powiedział Trzaskowski. - Myślę, że gdyby pan prezydent miał dobre relacje, miejsce dla pana prezydenta znalazłoby się, również jeśli chodzi o jakąś krótką przemowę - dodał.
Zdaniem Trzaskowskiego jednak "w stosunkach międzynarodowych nie można się obrażać". - Uważam, że prezydent Duda powinien tam być - powiedział.
- Powinien tam być, bo ta rocznica jest niesłychanie istotna. Boję się jednego, że to będzie na opak interpretowane. Polska i rząd PiS w tej chwili nie ma wielu przyjaciół i niestety tego typu decyzja będzie interpretowana tak, że może to się skończyć ze szkodą dla polskiej racji stanu. Lepiej więc tam byłoby po prostu być. A najlepiej byłoby mieć dobre relacje z tymi wszystkimi państwami i wtedy na pewno Polska byłaby inaczej potraktowana - powiedział Trzaskowski.
Decyzja prezydenta
Ambasador Izraela w Polsce: głos Andrzeja Dudy musi być słyszany w moim kraju
Prezydent we wtorek poinformował, że 23 stycznia nie weźmie udziału w piątym Światowym Forum Holokaustu mającym się odbyć w Jerozolimie. Decyzję tę uzasadniał faktem, iż organizatorzy Forum nie przewidzieli możliwości zabrania głosu przez polskiego prezydenta podczas uroczystości związanej z 75. rocznicą wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau oraz Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
Głos zabiorą za to prezydent Rosji Władimir Putin, prezydent Francji Emmanuel Macron, książę Karol z Wielkiej Brytanii, przedstawiciel Stanów Zjednoczonych i prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.
Sojusznik Putina
Uroczystości są organizowane, wspólnie z władzami Izraela i Instytutem Yad Vashem, przez Fundację World Holocaust Forum kierowaną przez Wiaczesława Mosze Kantora, oligarchę i sojusznika Władimira Putina, który od 2010 roku jest członkiem Rady Instytutu.
>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Rodkiewicz: Kantor jest narzędziem kremlowskiej polityki
Jak mówił w Polskim Radiu 24 dr Witold Rodkiewicz z Ośrodka Studiów Wschodnich, organizowane w Jerozolimie wydarzenie było uzgadniane i konsultowane z Kremlem. Wskazał też, że to nie pierwszy przypadek, gdy ta fundacja urządza budzące kontrowersje forum międzynarodowe.
A. Bryc: Izraelczycy nie ufają Rosji, ale muszą mieć ją blisko siebie
Handel z historią
Organizacja forum spotkała się z ostrą krytyką m.in. ze strony Szewacha Weissa, byłego ambasadora Izraela w Polsce. - Czuję jeszcze odpowiedzialność osobistą, bo przez siedem lat byłem szefem Instytutu Yad Vashem. Wydaje mi się, że to nie była inicjatywa Instytutu Yad Vashem. Powiem coś niedelikatnie: tę konferencję zorganizowano niczym kantor. Handel z historią - tego się nie robi - powiedział Weiss.
>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Szewach Weiss o konferencji w Izraelu: nie wolno handlować historią
Gorzkich słów nie szczędził też Jonny Daniels, żydowski działacz, prezes fundacji From The Depths. - Mosze Kantor kontroluje, kto przemawia, a kto nie. Nie ma innego sposobu, by zrozumieć fakt, że lider kraju kolaborującego z nazistami, prezydent Francji Emmanuel Macron jest zaproszony do wygłoszenia mowy, a prezydent Polski - nie. To hańba - mówił na antenie PR24.
>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Jonny Daniels: to hańba, że prezydent Polski nie może przemówić w Yad Vashem
Scenariusz niekorzystny dla Polski
Majątek Mosze Kantora szacowany jest na 4 mld dolarów, a jego firma, Acron, to potentat na rynku nawozów mineralnych. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński na antenie Programu 1 Polskiego Radia przypominał, że rząd udaremnił w przeszłości zakup przez niego Zakładów Azotowych i oligarcha nie ma "szczególnych powodów, żeby pałać sympatią do Polski".
Prezydent: miejsce upamiętnienia ofiar Holokaustu jest w Auschwitz-Birkenau
- Z czysto obiektywnego punktu widzenia nie należy dziwić się, że scenariusz Światowego Forum Holokaustu "jest tak rozpisany, aby był niekorzystny dla Polski - mówił Jabłoński.
Event propagandowy
Zdaniem Artura Wróblewskiego z Uczelni Łazarskiego, prezydent Andrzej Duda słusznie postąpił, rezygnując z uczestnictwa w forum. Nawiązując do komitywy Kantora z Putinem, wskazał, że "spotkanie w Yad Vashem nie będzie upamiętnianiem ofiar Holokaustu, ale propagandowym eventem prezydenta Putina".
>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Artur Wróblewski: spotkanie w Yad Vashem to propagandowe show Putina
Ekspert dodał, że wszystko wskazuje na próbę doprowadzenia do sytuacji, która wizerunkowo obciąży prezydenta Andrzeja Dudę. - Prezydent będzie musiał potulnie słuchać tych bredni, kłamstw i bzdur, które Putin, jego otoczenie bądź izraelscy sojusznicy będą promować - stwierdził i dodał, że w tej sytuacji lepszym rozwiązaniem jest rezygnacja z udziału w uroczystościach.
IAR/PAP/fc