Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Aneta Hołówek 11.01.2020

Rajd Dakar 2020: dakarowa karawana zaparkowała na biwaku. Nawet przy ryku Kamazów da się spać

Biwak - to słowo nieodłącznie związane z Rajdem Dakar. Przez dwa tygodnie jest domem dla kilku tysięcy ludzi przemieszczających się w karawanie najsłynniejszej off-roadowej imprezy świata. W sobotę 11 stycznia jest wyjątkowy ruch w tym miejscu.
  • 42. edycja Rajdu Dakar rozpoczęła się kilka dni po Nowym Roku w Arabii Saudyjskiej w mieście Dżudda, a zakończy w połowie stycznia w Al Quiddiya
  • Podczas 42. edycji zawodnicy przejadą ponad 7800 kilometrów, w tym 5000 km odcinków specjalnych
  • Arabia Saudyjska jest 30. krajem, w którym zagościł Rajd Dakar
  • W piątek kierowcy przejechali jeden z najdłuższych etapów tegorocznego Dakaru - liczył 830 kilometrów z Ha’il do Rijadu, a odcinek specjalny miał 478 km
  • Sobota jest dniem przerwy w rywalizacji

>>> TRASA i MAPA 42. RAJDU DAKAR <<< 

Kiedy pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku Thierry Sabine organizował pierwszy rajd Paryż – Dakar, zapewne nie przypuszczał, że właśnie stał się twórcą najbardziej rozpoznawalnej imprezy w świecie sportów motorowych.

Wraz z jej rozwojem powiększało się grono uczestników. Jeszcze bardziej rosła liczba osób towarzyszących – mechaników, obsługi medycznej, dziennikarzy. Niekiedy jednemu zawodnikowi towarzyszy paru członków ekipy. A takie zespoły jak X-Raid, które zajmują się kilkoma startującymi tu samochodami Mini, zatrudniają około stu osób.

Ponieważ trasy Dakaru prowadzą przez odludne miejsca, wszystko na biwaku trzeba zbudować od podstaw. Powstają tymczasowe hale przeznaczone na biuro zawodów, stołówkę i biuro prasowe. Ze względu na obecność w Arabii Saudyjskiej wydzielone jest miejsce na modlitwę. Zapewnione są przenośne sanitariaty.

collage Czagin Dakar 1200.jpg
Władimir Czagin - "Car Dakaru". Kto dorówna legendzie? [KOMENTARZ]

Bardzo istotne jest lądowisko dla helikopterów. Bez nich, ze względów bezpieczeństwa, nie może się odbyć żaden etap. Widzowie na całym świecie nie obejrzeliby też spektakularnych ujęć z trasy.

Łącznie z placem przeznaczonym dla zawodników i ich ekip wszystko zajmuje kilkanaście hektarów. Z biwakiem w słownikowym znaczeniu nie ma to wiele wspólnego. To raczej małe miasteczka, chociaż większość osób śpi w swoich namiotach lub kamperach.

W Arabii Saudyjskiej wszystkie biwaki są do siebie bliźniaczo podobne. Usytuowane blisko lotniska na kawałku pustyni. To ułatwia ich organizację, ale nie zmienia faktu, że jest to ogromne przedsięwzięcie logistyczne.

Biwak jest rozstawiany dzień przed przyjazdem zawodników i zwijany od razu po ich starcie. W tym samym czasie inna ekipa urządza taki sam na mecie kolejnego etapu. Pracuje przy tym kilkaset osób, sprzęt jest przewożony samochodami ciężarowymi, a ludzie autobusami. Dziennikarze, sędziowie, służba medyczna i organizacyjna z etapu na etap podróżują wyczarterowanymi samolotami - dużym pasażerskim Boeingiem i mniejszym ATR-em.



Biwak żyje całą dobę. Jako pierwsi rano docierają pasażerowie samolotów. Później przyjeżdżają samochody asystujące zawodnikom. Zajmują swój kawałek pustyni i rozstawiają stanowiska serwisowe. Nikt się specjalnie nie odgradza, wszędzie można swobodnie wejść, porozmawiać ze znajomymi, wspólnie coś zjeść. Czuć ducha pierwotnego Dakaru.

Po południu zaczynają przyjeżdżać zawodnicy. Trwa to kilka godzin, a pechowcy, którzy zabłądzili lub mieli problemy techniczne, pojawiają się jeszcze później. Dosyć spokojny do tego momentu biwak zaczyna żyć w zawrotnym tempie. Zawodnicy idą się umyć i coś zjeść, a do pracy przystępują mechanicy, którzy rozbierają ich maszyny na części. Pełne ręce roboty mają służby medyczne opatrujące poszkodowanych, w oddzielnym namiocie przeprowadza się masaże.

Ze wszystkich stron słychać huk silników i generatorów prądotwórczych. Trwa to całą noc, ale po dwóch czy trzech dniach życia w takim rytmie nawet osoby wrażliwe na hałas nie mają problemów z zaśnięciem obok Kamaza testującego obroty silnika.

Dakarowe biwaki to legenda. Wszyscy podkreślają, że się tu świetnie czują. Co prawda niektórzy nieco narzekają na monotonne jedzenie i nieustanny brak ciepłej wody, jednak uczestnicy pierwszych Dakarów o takich warunkach mogli tylko marzyć.

>>> Czytaj więcej: Rajd Dakar 2020. Pech Przygońskiego, Peterhansel z drugim etapowym zwycięstwem

Wyniki 6. etapu Rajdu Dakar 2020:

Q U A D Y
1. Simon Vitse (Francja/Yamaha Raptor 700) 5:54.23
2. Ignacio Casale (RCH) Yamaha Raptor 700) strata 6.27
3. Alexandre Giroud (F) Yamaha Raptor 700) 7.03
...
5. Rafał Sonik (Polska/Yamaha Raptor 700) 22.00
8. Arkadiusz Lindner (Polska/Can-Am Renegade 850) 53.03
9. Kamil Wiśniewski (Polska/Yamaha Raptor 700) 54.10

K L A S Y F I K A C J A  G E N E R A L N A 
1. Casale 30:11.37
2. Vitse strata 35.12
3. Sonik 1:07.17
...
6. Wiśniewski 3:57.09

M O T O C Y K L E 
1. Ricky Brabec (USA/Honda CRF 450 Rally) 4:36.28
2. Joan Barreda (Hiszpania/Honda CRF 450 Rally) strata 1.34 s
3. Matthias Walkner (Austria/KTM 450 Rally) 2.45
...
23. Maciej Giemza (Polska/Husqvarna FR 450 Rally) 34.59

K L A S Y F I K A C J A  G E N E R A L N A 
1. Brabec 23:43.47
2. Pablo Quintanilla (Chile/Husqvarna FR 450) strata 20.56
3. Toby Price (Australia/KTM 450) 25.39
...
17. Giemza 2:36.00

S A M O C H O D Y 
1. Stephane Peterhansel, Paulo Fiuza (Francja, Portugalia/Mini John Cooper) 4:27.17
2. Carlos Sainz, Lucas Cruz (obaj Hiszpania/Mini John Cooper) strata 1.35
3. Nasser Al-Attiyah, Mathieu Baumel (Katar, Francja/Toyota Hilux) 3.22
...
6. Fernando Alonso, Marc Coma (obaj Hiszpania/Toyota Hilux) 7.56
44. Jakub Przygoński, Timo Gottschalk (Polska, Niemcy/Mini John Cooper) 1:40.10

K L A S Y F I K A C J A  G E N E R A L N A 
1. Sainz 23:33.05
2. Al-Attiyah strata 7.46
3. Peterhansel 16.18
...
38. Jakub Przygoński, Timo Gottschalk (Polska, Niemcy/Mini John Cooper) 8:25.20

kp