- Bardzo rozpychamy się na arenie międzynarodowej. Jak państwo widzicie, nie wszyscy są z tego zadowoleni, dlatego jesteśmy atakowani na różne sposoby - podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent: czyste powietrze to dla nas wielkie zadanie na przyszłość
"Atakuje się silnych"
- Proszę państwa tak to jest, to jest po prostu polityka. Jeżeli na arenie międzynarodowej starasz się powiększać swoją pozycję, zawsze niestety odbywa się to czyimś kosztem. Takie są tutaj reguły i takie są te procesy. Jeżeli odbywa się to czyimś kosztem, to wiadomo, że są także i niezadowoleni i co robią? Atakują nas na różne sposoby - mówił Andrzej Duda.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Marian Kowalski: wycofanie polskich wojsk z Iraku to najgłupszy pomysł
- Taka jest rzeczywistość i ja zawsze powtarzam, że słabego się nie atakuje, nie opłaca się atakować słabego, po co atakować słabego? Atakuje się silnego, atakuje się tego, kto ma pozycję, po to, by próbować jego pozycję osłabić - podkreślił Andrzej Duda.
- My dzisiaj rzeczywiście jesteśmy dużo silniejsi, niż byliśmy. Chciałbym, żebyśmy mogli dalej kontynuować tę politykę. Jestem przekonany, że ona jest ważna. Jestem przekonany, że ona nas buduje w oczach naszych zagranicznych partnerów chociażby tych zza Odry, zza granicy, która jest tak w sumie już niedaleko Namysłowa - zaznaczył prezydent.
Andrzej Duda: cieszą mnie programy społeczne
Prezydent w Namysłowie poruszył także temat polityki społecznej. - Cieszę się, że udaje nam się prowadzić skuteczną politykę. Cieszę się, że udaje nam się wprowadzić wiele różnego rodzaju programów, które pomagają funkcjonować polskiej rodzinie, które - mam nadzieję - poprawiają także życie ludzi, którzy otrzymują dzisiaj ze strony państwa świadczenia za należne im dziesięciolecia pracy, którą wykonywali dla Rzeczypospolitej - mówił Andrzej Duda zwracając się do mieszkańców Namysłowa. Wskazywał, że ma na myśli emerytów i rencistów.
Andrzej Duda mówił też, że po 4,5 roku prezydentury jest dla niego wielką satysfakcją, że udało się wprowadzić szereg programów, które pomagają. -Pomagają, ale nie załatwiają sprawy - zaznaczył.
Krzysztof Łapiński: ktoś kto pokieruje kampanią Andrzeja Dudy musi być mocno zaangażowany
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Fogiel: patrzymy w przyszłość, poprzednim kampaniom nie poświęcamy wiele uwagi
- Te programy z założenia miały być "wędką", która miała pomóc polskim rodzinom, która miała zachęcić, która miała spowodować przyspieszony rozwój gospodarczy, która przede wszystkim miała wlać w serca wiarę i optymizm. To było dla nas najważniejsze - mówił.
Prezydent zapewnił, że w wielu przypadkach to się udało. - To jest dla mnie wielka satysfakcja, że te działania, które zostały przez nas podjęte na szczeblu centralnym, te ustawy, które przyjęliśmy, te programy, które wdrożyliśmy, one w połączeniu z zapałem, z wolą poprawy swojej sytuacji materialnej, poszukiwania dobrej pracy, ciężkiej pracy, tego co Polacy umieją robić, one wszystkie przyniosły dobry efekt - powiedział Andrzej Duda.
"Dzieło naprawy służby zdrowia"
Prezydent podczas spotkania z mieszkańcami Namysłowa poruszył także zagadnienie naprawy służby zdrowia. Jak stwierdził, to jeszcze wciąż przed nami.
Prezydent Andrzej Duda zaznaczył, że "czeka nas dokończenie naprawdę wielkiego, otwartego dzieła - naprawy służby zdrowia". Ocenił, że będzie ono bardzo trudne, "ale jest to na pewno coś, z czym trzeba będzie na przestrzeni najbliższych lat się zmierzyć.
Andrzej Duda zauważył, że jednym z największych wyzwań przyszłości będzie intensyfikacja walki z chorobami nowotworowymi. Przypomniał o stworzonej Narodowej Strategii Onkologicznej, nad którą trwają ostanie prace.
jmo