Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Błaszczyk 21.01.2020

Proces wiceprezes Huawei w Kanadzie. W tle amerykańskie sankcje na Iran

W sądzie w Vancouver rozpoczął się proces ekstradycyjny wiceprezes Huawei Meng Wanzhou. Poniedziałek był pierwszym z pięciu dni przesłuchań, w których głównym pytaniem jest: czy przestępstwa zarzucane Meng przez USA są nimi także w Kanadzie. Amerykańskie zarzuty dotyczą m.in. związków Huawei ze Skycom w Teheranie i naruszenia amerykańskich sankcji wobec Iranu.

Mimo starań kanadyjskich i zagranicznych mediów sąd nie zgodził się na umieszczenie kamer na sali sądowej wskazując, że obszerna obecność w mediach mogłaby narazić na szwank prawo Meng do sprawiedliwego procesu w USA, gdyby doszło do ekstradycji. W związku z tym dziennikarze tweetowali i relacjonowali na blogach przebieg pierwszego dnia przesłuchań. Zamiast zdjęć pojawiły się szkice rysownika agencji The Canadian Press. Media podawały, że w sali mieszczącej ok. 150 osób nie było żadnego wolnego miejsca.

shutterstock huawei 1200.jpg
Wiceprezes Huawei Meng Wanzhou chce pozwać Kanadę

Adwokaci Meng koncentrowali się w poniedziałek na kwestii czy, jak to określił prawnik Richard Peck, "gdyby (te czyny – przyp. red.) wydarzyły się w Kanadzie, byłyby przestępstwem". - Czy bylibyśmy tu dziś, gdyby nie było amerykańskich sankcji? - pytał Peck.

Zatrzymanie na wniosek USA. W tle sankcje na Iran

Meng została zatrzymana w grudniu 2018 r. na wniosek USA. Wniosek przekazano Kanadzie pod koniec stycznia ub.r., a Kanada nadała mu bieg. Meng, po krótkim pobycie w areszcie, została zwolniona za kaucją i mieszka w jednym ze swoich domów w Vancouver, nosi na nodze bransoletę elektronicznego dozoru.

Amerykańskie zarzuty dotyczą m.in. związków Huawei ze Skycom Tech Co. Ltd w Teheranie i naruszenia amerykańskich sankcji wobec Iranu. Chodzi o to, że Huawei w istocie kontrolowało Skycom w latach 2007-2014, a o zależności irańskiej firmy świadczyć ma to, że jej pracownicy używali adresów mailowych Huawei, a jej konta bankowe były kontrolowane przez chińską firmę. Inna część zarzutów dotyczy wprowadzenia w błąd amerykańskiego banku HSBC, który obsługiwał Huawei w rozliczeniach międzynarodowych. HSBC miało rozliczyć ponad 100 mln USD transakcji związanych ze Skycom. Meng miała zapewnić HSBC – który nie obsłuje irańskich klientów w związku z amerykańskimi sankcjami – że Huawei nie ma związków właścicielskich ze Skycom.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Technologiczna wojna amerykańsko-chińska z koncernem Huawei w tle

Jak relacjonowała publiczna telewizji CBC, Peck podkreślał, że sprawa jest "nasycona" sankcjami amerykańskimi, podczas gdy Kanada odrzuciła amerykańską linię sankcji. Prawnik odwoływał się do "kanadyjskiej tożsamości, praw, etosu i wartości".

Zarzuty wprowadzenia w błąd banku

Inna kwestia, którą również w poniedziałek zajmowali się prawnicy Meng i sędzia Heather Holmes, to czy zarzucane wprowadzenie banku HSBC w błąd zostałoby uznane za oszustwo również w Kanadzie, a bank zostałby narażony na ryzyko.

Kanadyjskie media szacują, że adwokaci Meng będą prezentowali swoją linię obrony również we wtorek, następnie swoje argumenty przedstawią prokuratorzy.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Koniec wojny handlowej. Rekordowe notowania na Wall Street

Już po rozpoczęciu poniedziałkowego posiedzenia sądu Huawei zamieściła na Twitterze trzydziestosekundowe stanowisko, w którym Benjamin Howes, rzecznik prasowy Huawei, zastrzegając, że firma nie komentuje sprawy toczącej się przed sądem, oświadczył jednocześnie, że "wierzymy w kanadyjski wymiar sprawiedliwości, który dowiedzie niewinności pani Meng".

Groźby Chin wobec Kanady

Huawei jest największym producentem sprzętu telekomunikacyjnego na świecie, ale Australia, Nowa Zelandia, USA i Japonia uznały, że sprzęt Huawei stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa. Kanada jeszcze nie podjęła decyzji w tej sprawie.

Po aresztowaniu Meng chińskie władze zagroziły Kanadzie "poważnymi konsekwencjami", wkrótce potem aresztowano Michaela Kovriga i Michaela Spavora, Kanadyjczyków podejrzanych jakoby o "działalność zagrażającą bezpieczeństwu narodowemu Chin". W ostatnich tygodniach Chiny informowały, że obaj będą mieli procesy. Chiny zdecydowały się wywierać także ekonomiczną presję na Kanadę, blokując import kanadyjskiej żywności.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Chiny wzywają Kanadę do wstrzymania procesu ekstradycji wiceprezes Huawei

Również w poniedziałek odbyło się pierwsze posiedzenie powołanej w grudniu ub.r. przez parlament Kanady specjalnej komisji, która ma dokonać przeglądu stosunków Kanada-Chiny. Środowiska chińskich imigrantów w Kanadzie apelowały do premiera Justina Trudeau o zastosowanie tzw. Ustawy Magnitskiego (Magnitsky Law) wobec chińskich urzędników i polityków, naruszającym prawa człowieka.

List szefa MSZ

Minister spraw zagranicznych Kanady Francois-Philippe Champagne przesłał do komisji list, w którym podkreślił, że Kanadyjczycy "oczekują, abyśmy bronili naszych wartości i interesów, abyśmy bronili Kanadyjczyków przetrzymywanych zagranicą i abyśmy promowali prawa człowieka". Podkreślił, że kwestia uwolnienia Kovriga i Spavora jest dla niego priorytetem. "W istocie prace komisji umożliwią naświetlenie naszego wspólnego rozumienia złożonej dynamiki relacji Kanada-Chiny i przyczynią się do określenia drogi, którą obierzemy" - napisał Champagne zapewniając o swojej współpracy.


mbl