Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Damian Nejman 06.02.2020

Zawieszony sędzia Juszczyszyn przyszedł do sądu. Deklaruje gotowość do pracy

Sędzia Paweł Juszczyszyn, którego Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zawiesiła w czynnościach, przyszedł w czwartek do olsztyńskiego sądu. Powtórzył, że jest gotowy do wykonywania swoich obowiązków służbowych.

Juszczyszyn 1200 pap.jpg
Sędzia Juszczyszyn przyszedł do sądu. Jego sprawa zdjęta z wokandy

Przed wejściem do sądu, na pytanie dziennikarzy, czy jest gotowy dziś do pracy odpowiedział, że "tak jest". Na czwartek w wydziale cywilnym olsztyńskiego sądu rejonowego zaplanowano trzy rozprawy w sprawach, które dotychczas prowadził Juszczyszyn. Te trzy sprawy ze względu na szybki termin rozpatrywania mają być prowadzone przez jednego sędziego zastępcę.

We wtorek Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, orzekając w drugiej instancji, zawiesiła w czynnościach sędziego Juszczyszyna w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym oraz obniżyła o 40 proc. jego wynagrodzenie na czas tego zawieszenia.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Pęk: zdemoralizowana kasta sędziów nigdy nie pozwoli Polsce na cywilizowany rozwój

Jeszcze w tym samym dniu prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki - po otrzymaniu odpisu uchwały Izby Dyscyplinarnej SN - wydał tzw. zarządzenie techniczne, zgodnie z którym wszystkie sprawy w sądzie rejonowym zostały odebrane Juszczyszynowi i rozlosowane między pozostałych sędziów. Na czas zawieszenia zablokowano mu m.in. dostęp do sądowych systemów informatycznych, musiał też zwrócić akta spraw.

Sprawa zdjęta z wokandy

Sędzia Juszczyszyn w środę rano przyszedł do sądu - jak mówił - z zamiarem przystąpienia do rozpoznania sprawy w Sądzie Okręgowym. Jak przekazano potem dziennikarzom, z uwagi na "nagłą chorobę jednego z sędziów" zdjętych zostało z wokandy siedem przewidzianych na ten dzień rozpraw, w tym ta, w której występował jako przewodniczący składu sędzia Juszszczyszyn.

Rzecznik prasowy olsztyńskiego Sądu Okręgowego Olgierd Dąbrowski-Żegalski mówił wówczas, że sąd ten uznaje decyzję prezesa sądu rejonowego, który jest pracodawcą sędziego Juszczyszyna.

Juszczyszyn poinformował później, że w środę nie miał faktycznej możliwości orzekania, ale pozostaje gotowy do wykonywania swoich obowiązków służbowych. - Zwłaszcza do tego, co jest istotą służby sędziowskiej, tj. orzekania w imieniu Rzeczypospolitej w sprawach obywateli - dodał.

Odsunięcie Juszczyszyna od orzekania

Sędzia Juszczyszyn, rozpatrując w listopadzie ub.r. w Sądzie Okręgowym w Olsztynie apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia sędziów - kandydatów do KRS.

Skutkowało to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania. Juszczyszyn został odsunięty od orzekania na miesiąc, bo na taki okres może "zawiesić" sędziego prezes sądu. Teraz Izba Dyscyplinarna SN ponownie zawiesiła olsztyńskiego sędziego w orzekaniu.

dn