Koronawirus w Europie. Pierwsze przypadki w czterech kolejnych państwach
Szef resortu przedstawił pilną rządową informację na temat szerzenia się wirusa w kolejnym dniu kryzysu, gdy liczba zgonów osób zarażonych wzrosła do 12, a potwierdzonych przypadków zachorowań sięgnęła 424.
- Pierwsze ustalenia wskazują, że są dwa ogniska; jedno szersze w Lombardii i jedno w Wenecji Euganejskiej i to z nich pochodzą inne przypadki - wyjaśnił minister. Następnie zaznaczył, że te dwa ogniska, które początkowo wydawały się niepołączone, są ze sobą związane.
Zaznaczył, że koronawirus budzi zaniepokojenie, bo przy niskim wskaźniku śmiertelności istnieje wysoki odsetek zarażeń, co oznacza, że może zaatakować w dużym stopniu najsłabsze grupy ludności, w tym osoby starsze.
Profilaktyka koronawirusa (opr. Adam Ziemienowicz)
Izolacja zarażonych
- Izolowanie zarażonych jest jedyną drogą gwarantującą ograniczenie szerzenia się wirusa - mówił minister. Położył nacisk na to, że w zdecydowanej większości przypadków wywołuje on łagodne objawy.
Zapewnił: "Przy zaufaniu ze strony wspólnoty naukowej i dzięki koniecznym rozporządzeniom wszyscy przezwyciężymy ten kryzys. Włochy są silniejsze od nowego koronawirusa".
Speranza podkreślił: w następnych tygodniach „decydujące będzie indywidualne zachowanie każdego z nas”. Zaapelował o przestrzeganie zasad higieny i reguł postępowania ustalonych przez władze medyczne. To przede wszystkim dokładne mycie rąk, unikanie bliskich kontaktów z osobami, które kichają i kaszlą, zachowywanie dystansu 1 metra od takich ludzi.
Minister oświadczył, że włoska służba zdrowia jest jedną z najlepszych na świecie, a w Italii średnia długość życia jest jedną z najdłuższych. - Jesteśmy w awangardzie w dziedzinie leczenia bardzo wielu osób - przypomniał.
- Nie powinniśmy się bać - zaznaczył Roberto Speranza. Zaapelował o to, by nie prezentować "błędnego wizerunku Włoch". - Włochy są krajem wiarygodnym - podkreślił minister zdrowia.
Włochy ogarnięte koronawirusem. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych
Samoizolacja gubernatora
Przewodniczący władz włoskiego regionu Lombardia Attilio Fontana ogłosił w środę wieczorem, że przez dwa najbliższe tygodnie będzie w samoizolacji, ponieważ u jego bliskiej współpracownicy stwierdzono zarażenie koronawirusem.
Fontana jest jednym z najczęściej występujących lokalnych polityków w dniach kryzysu na tle szerzenia się wirusa, bo to w Lombardii notuje się większość z przypadków zarażeń we Włoszech. W środę odwołał swoją konferencję prasową.
Następnie w oświadczeniu złożonym w mediach społecznościowych gubernator regionu zakładając maseczkę ochronną powiedział: "Wybieram samoizolację, by bronić wszystkich mieszkańców Lombardii". Zaznaczył, że robi to wyłącznie w ramach prewencji, bo jego test jest negatywny.
Poinformował, że zarażona osoba, z którą współpracuje, kontaktowała się ze sztabem kryzysowym, koordynującym działania. Dlatego postanowił chodzić w maseczce i pozostanie w samoizolacji w domu i w biurze w trosce o osoby z jego najbliższego otoczenia.
- Kiedy mnie tak zobaczycie w najbliższych dniach, nie przestraszcie się - zaapelował do mieszkańców regionu.
pkur