Tomasz Chróstny podkreślił jednak, że rezygnując z wycieczki "można żądać wyłącznie zwrotu dokonanych wpłat, ale nie można ubiegać się o dodatkowe zadośćuczynienie czy odszkodowanie". Jak dodaje, w przypadku każdego wniosku biuro podróży musi sprawdzić, czy faktycznie zaszły przesłanki do odstąpienia od umowy, czyli zweryfikować, czy w miejscu, do którego miał udać się klient istnieje realne zagrożenie jego zdrowia. W przypadku potwierdzenia się przesłanek, biuro ma obowiązek uznać roszczenia klienta.
>>> [CZYTAJ TAKŻE]: "Ponad partyjnymi podziałami". Apel premiera o zachowanie rozwagi w związku z koronawirusem
Prezes UOKiK zaznacza, że w podczas szacowania ryzyka związanego z podróżą, przydatne mogą być komunikaty wydawane przez Głównego Inspektora Sanitarnego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Światową Organizację Zdrowia. Jak stwierdził Tomasz Chróstny, mogą one stanowić uzasadnienie dla odstąpienia od umowy z biurem podróży.
"Prawo lotnicze nie przewiduje nadzwyczajnych okoliczności"
"Mamy laboratoria, testy i wybitnych diagnostów". Szef GIS ws. koronawirusa
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przestrzega również, że w przypadku zwrotu biletów lotniczych, prawo lotnicze nie przewiduje "nadzwyczajnych okoliczności". Jak przypomina jednak prezes Chróstny, prawo to pozwala na zwrot biletu lub zmianę terminu lotu. Przewoźnik może zastrzec, że pasażer ponosi konsekwencje finansowe takich zmian i jak zaznacza Tomasz Chróstny, kwestie te określają regulaminy przewoźników i stosowane przez nich taryfy.
Tomasz Chróstny dodał w komunikacie, iż nie ulega wątpliwości, "że linie lotnicze także powinny zachować się odpowiedzialnie i monitorować bieżącą sytuację, aby uniknąć zagrożenia dla zdrowia pasażerów". Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów apeluje również do podróżnych, by w kwestii problemów natury prawnej, korzystali z nieodpłatnych porad świadczonych przez miejskich i powiatowych rzeczników konsumentów.
bartos