Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Przemysław Goławski 20.03.2020

Całkowita depenalizacja aborcji. Nowa Zelandia zmienia prawo

Nowozelandzka ustawa o aborcji przeszła trzecie czytanie w parlamencie. Tym samym, jak podkreślają organizacje pro-life, posłowie z Nowej Zelandii wprowadzili najmniej restrykcyjne prawo aborcyjne na świecie. Przepisy zezwalają m.in. na aborcję w celu selekcji płci dziecka.

Nowe zapisy przegłosowano 68 głosami do 51. To znacznie mniejsza różnica niż w pierwszym i drugim czytaniu. Wprowadzone zmiany to realizacja postulatów premier Nowej Zelandii, Jacindy Arden. Był to jeden z elementów jej kampanii wyborczej, od lata ubiegłego roku obiecywała depenalizację aborcji. Nowa Zelandia była dotychczas jedynym zachodnim krajem, który uznawał aborcję w całości za faktycznie nielegalną.

Najbardziej ekstremalne prawo aborcyjne

Organizacja "Right to life" ostrzega, że teraz Nowa Zelandia ma "najbardziej ekstremalne" prawo aborcyjne na świecie. Obejmuje ono dostępność aborcji na żądanie, z dowolnego powodu, aż do urodzenia dziecka, a także brak wymogów, aby lekarz prowadził aborcję oraz aby dzieci urodzone żywe po „nieudanej” aborcji otrzymały wsparcie medyczne.

Australia-prawo-pap-1200.jpg
Australia: aborcja zalegalizowana w całym kraju. Zmieniono przepisy sprzed 119 lat

Zmiany sięgają znacznie dalej niż wykluczenie aborcji z listy przestępstw. Zalegalizowana została aborcja ze względu na selekcję płci, zniesiono dotychczasowy 20-tygodniowy limit aborcji selektywnej pod kątem niepełnosprawności – do chwili urodzenia zabijać będzie można dzieci z niepełnosprawnością jak np. rozszczep wargi czy zespół Downa.

Nie przewidziano również żadnych prawnych ograniczeń dotyczących kontrowersyjnych metod aborcji, takich jak aborcje ekstrakcyjne, częściowe.

[ZOBACZ TAKŻE] >>> Lekarze protestują przeciw możliwemu nakazowi aborcji. Jest list do Naczelnej Rady Lekarskiej

"Nie ma uznania praw nienarodzonych"

- Parodia praw człowieka – tak nowe prawo skomentowali biskupi Nowej Zelandii. Cynthia Piper, rzeczniczka konferencji episkopatu podkreśla, że "nie ma już żadnego uznania dla praw nienarodzonych".

leah-darrow-screen-1200.jpg
"Nigdy nie niszczą marzeń". Znana modelka broni życia nienarodzonych dzieci

Biskupi nowozelandzcy nie kryją rozczarowania i stwierdzają, że również wiele kobiet będzie nim zawiedzionych. - Te, które mają doświadczenie we wspieraniu kobiet z tzw. niechcianymi ciążami, lub kobiet, które dokonały aborcji pod wpływem przymusu, a potem bardzo tego żałowały – podkreśla episkopat Nowej Zelandii. Nowe prawo w żaden sposób nie pomaga kobietom, które z różnych powodów wybierają aborcję, ponieważ uważają, że nie mają innej drogi wyjścia, czy to z powodu presji partnera, czy z powodów ekonomicznych, bądź społecznych.

Parlament odrzucił wcześniejszą propozycję poddania tematu aborcji ogólnokrajowemu referendum oraz zablokował kilka poprawek, które poddałyby sprawę aborcji dodatkowym regulacjom.

Przemysław Goławski, BBC, KAI