- Rozgrywki PKO Ekstraklasy są zawieszone od połowy marca, a kluby muszą szukać oszczędności
- Piłkarze Pogoni zaakceptowali plan redukcji wynagrodzeń, jednak kontrakty z Kozuljem oraz Benyaminą i tak zostały rozwiązane
- Dużą stratą dla "Portowców" będzie zwłaszcza odejście bośniackiego pomocnika
13 marca, ze względu na zagrożenie koronawirusem, zawieszono rozgrywki Ekstraklasy. Nie wiadomo, kiedy piłkarze wrócą do gry, natomiast pewne jest, że kluby poniosą spore straty finansowe. Ze względu na oszczędności Pogoń zdecydowała się nie aktywować klauzuli o jednostronnym przedłużeniu umowy Kozulja.
"Obie strony uznały, że w obliczu obecnie panującej sytuacji, związanej m.in. z niepewnym terminem wznowienia rozgrywek, zasadne jest rozwiązanie obowiązującej do końca czerwca 2020 roku umowy już teraz" - napisano w komunikacie o Bośniaku.
Tracą lidera
Kozulj wcześniej zgodził się na redukcję zarobków, jednak wyrażał chęć zmiany barw klubowych. Ostatecznie zdecydowano się na rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron. Bośniak był piłkarzem "Portowców" od lata 2018 roku i szybko stał się jedną z czołowych postaci drużyny.
Pomocnik zagrał w 58 meczach ligowych, w których zdobył 12 bramek. W lipcu ubiegłego roku grał na tyle dobrze, że Ekstraklasa uznała go "Piłkarzem Miesiąca".
Napastnik też odchodzi
Mniejszą stratą dla szczecińskiego klubu będzie odejście Benyaminy. Mający niemieckie obywatelstwo napastnik także rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron, choć wcześniej zaakceptował program redukcji płac.
Benyamina wystąpił w barwach Pogoni 26-krotnie, zdobywając dwie bramki. Początek w szczecińskim klubie miał jednak stracony ze względu na groźny uraz oka odniesiony w jednym ze sparingów.
Piłkarze Pogoni, mimo pandemii, pozostali w Szczecinie i trenują indywidualnie. Na miejscu przebywa także trener Kosta Runjaic. Zawodnicy odbywają indywidualne zajęcia zgodnie z zaleceniami sztabu szkoleniowego.
pm