- Dzięki oszczędnościom londyński klub nie będzie musiał zwalniać pracowników
- Temat wynagrodzeń piłkarzy Premier League wywołuje duże kontrowersje na Wyspach Brytyjskich
Kenny Dalglish zakażony koronawirusem. Legenda Liverpoolu w szpitalu
"Młoty" oszczędzają
Obniżka jest konsekwencją zawieszenia rozgrywek z powodu pandemii koronawirusa. Klubom znacząco zmniejszyły się bowiem wpływy i stanęły w obliczu problemów finansowych. Mniejsze pensje w West Ham będzie także otrzymywać kadra zarządzającego najwyższego szczebla, a udziałowcy dodatkowo wspomogli klub kwotą 30 mln funtów.
- Jestem dumny z tego, że cały zespół postanowił wspomóc innych w tej trudnej sytuacji - powiedział kapitan Mark Noble.
Dzięki tym oszczędnościom pracę z pełnym wynagrodzeniem zachowają pozostałe osoby zatrudnione w klubie.
Kontrowersyjne wynagrodzenia
Piłkarze Premier League znaleźli się w ogniu krytyki po tym, jak zaciekle opierali się redukcjom wynagrodzeń. Ich związek zawodowy wydał nawet oświadczenie, w którym argumentował, że zmniejszenie pensji negatywnie odbiłoby się na finansowanej m.in. z ich podatków służbie zdrowia, co w dobie pandemii byłoby wyjątkowo szkodliwe.
Klub Bednarka przetrze szlak w Anglii? "Zabezpieczona przyszłość"
W środę piłkarze poinformowali, że w walkę z koronawirusem włączą się poprzez utworzenie funduszu dobroczynnego, ale żadne szczegóły finansowe nie zostały przedstawione.
Średnia pensja zawodnika klubu Premier League wynosi ok. 240 tys. funtów miesięcznie (ok. 1,25 mln złotych), nie licząc premii. Najwięcej inkasują piłkarze broniącego tytułu Manchesteru City - średnio po ponad 530 tys. funtów miesięcznie (ok. 2,75 mln złotych).
pm