Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Szewczuk 21.04.2020

"Sąd Najwyższy arbitralnie zakwestionował zasady ustrojowe RP". TK ws. sporu kompetencyjnego

Styczniowa ustawa trzech izb SN była arbitralnym zakwestionowaniem kompetencji Sejmu, właściwości Trybunału Konstytucyjnego, prerogatyw Prezydenta RP oraz innych zasad ustrojowych - powiedziała w uzasadnieniu postanowienia TK sędzia Krystyna Pawłowicz.

Ponadto Krystyna Pawłowicz zaznaczyła, że Sąd Najwyższy podkreślając w uzasadnieniu styczniowej uchwały "konieczność lojalności wobec UE zignorował swój pierwszorzędny, konstytucyjny obowiązek wierności Rzeczpospolitej i obowiązek podlegania konstytucji". - SN swą uchwałą zignorował także fakt, że sędziowie w RP wydają wyroki jako polscy sędziowie w imieniu RP i z jej symbolem na piersi, tj. z wizerunkiem polskiego orła, a nie jako sędziowie unijni oznaczeni emblematami UE - powiedziała sędzia.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Spór kompetencyjny między SN a prezydentem i Sejmem. Znamy orzeczenie TK

We wtorek TK wydał postanowienie będące rozstrzygnięciem sporu kompetencyjnego pomiędzy Sejmem a Sądem Najwyższym oraz prezydentem a Sądem Najwyższym.

Sprawę sporu zainicjowała przed TK marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowanym do Trybunału w styczniu br. wnioskiem. We wtorek TK orzekł, że SN nie ma kompetencji do dokonywania za pomocą uchwały wykładni przepisów prowadzących do zmiany w ustroju sądownictwa, powołania sędziów są zaś wyłączną kompetencją Prezydenta RP, a SN nie ma prawa nadzoru nad tymi powołaniami.

CZYTAJ RÓWNIEŻ
Trybunał-Konstytucyjny 1200.jpg
Sebastian Kaleta: TK krok po kroku porządkuje chaos, który chciał wprowadzić "stary skład" SN

Spory "realne i aktualne"

- Wniosek marszałek Sejmu dotyczył sporów realnych i aktualnych, ponieważ spory kompetencyjne, o rozstrzygnięcie których marszałek Sejmu wystąpiła 22 stycznia br., dotyczą procedury wówczas już rozpoczętej przez I prezes Sądu Najwyższego jej wnioskiem (kierującym pytania do trzech izb SN - PAP) i wbrew prawu zakończonej podjęciem przez SN uchwały 23 stycznia br. - podkreśliła w uzasadnieniu postanowienia TK sędzia Pawłowicz, która była sprawozdawcą tej sprawy.

Jak wskazała, spory te - w rzeczywistości - zostały zainicjowane jeszcze wcześniej, w 2018 r. pytaniami kierowanymi przez SN do Trybunału Sprawiedliwości UE i podważającymi konstytucyjność składu Krajowej Rady Sądownictwa i status sędziów powoływanych przez prezydenta na wniosek tej Rady.

"TK nie neguje kompetencji SN do wydawania uchwał interpretacyjnych"

Sędzia Pawłowicz zaznaczyła, że SN swą uchwałą trzech izb z 23 stycznia "wkroczył w sprawę właściwą dla prawodawcy". - TK nie neguje kompetencji SN do wydawania uchwał interpretacyjnych. (...) Nie są jednak akceptowalne uchwały prawotwórcze wkraczające w kompetencje władzy prawodawczej - powiedziała.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. uchwały trzech Izb Sądu Najwyższego

Dlatego - jak dodała - taką uchwałą SN "wprost naruszył kompetencje Sejmu", a I prezes SN w związku z tą uchwałą "arbitralnie wykluczyła dwie izby SN - Dyscyplinarna i Kontroli nadzwyczajnej, a także siedmiu sędziów Izby Cywilnej".

"Argumentacja SN (...) w znacznej części ma charakter pozaprawny i odnosi się do politycznych ocen wprowadzanych w Polsce reform" - mówiła ponadto sędzia sprawozdawca, odnosząc się do uchwały SN.

Teza SN - "radykalna"

Jak dodała Pawłowicz, SN "arbitralnie zakwestionował prawotwórcze kompetencje Sejmu, właściwość TK, konstytucyjną prerogatywę Prezydenta RP i inne zasady ustrojowe Rzeczypospolitej".

- SN przyjął radykalną, sprzeczną z polską konstytucją, tezę o nadrzędności prawa unijnego nad prawem polskim i tezą tą motywował treść uchwały z 23 stycznia - oceniła sędzia TK.

- W polskim porządku prawnym nie ma żadnych przepisów, które powierzałyby SN kompetencje w przedmiocie oceny skuteczności powołania sędziego (...) i określenia warunków skuteczności powołania sędziego przez prezydenta - podkreśliła również Pawłowicz. 

msze