Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Słójkowski 25.04.2020

Angielski gigant nie obniży pensji. Piłkarze będą działać charytatywnie

Piłkarze, sztab trenerski i kierownictwo przedostatniej w tabeli angielskiej ekstraklasy Aston Villi przez cztery miesiące otrzymywać będą 75 procent wynagrodzenia. Reszta zostanie im wypłacona z opóźnieniem - poinformował klub. Obniżek piłkarzy nie przewiduje zaś londyńska Chelsea.

Aston Villa dołącza do grona zespołów, które wspólnie z piłkarzami i sztabem trenerskim odciążają klubowy budżet w czasie pandemii. Kluby ponoszą duże straty finansowe w czasie, gdy rozgrywki są wstrzymane.

Na opóźnienie wypłat zgodzili się wcześniej zawodnicy Southampton (w tym obrońca Jan Bednarek), West Ham United (bramkarz Łukasz Fabiański), Sheffield United i Watfordu. Z kolei w Arsenalu Londyn zmniejszono wynagrodzenia o 12,5 procent.

- Piłkarze i trenerzy pierwszej drużyny oraz najwyżsi rangą członkowie zarządu zgodzili się na opóźnienie wypłaty 25 procent wynagrodzenia na cztery miesiące, aby wesprzeć klub w tym niepewnym okresie - powiedział dyrektor Aston Villi Christian Purslow, cytowany na oficjalnej stronie internetowej klubu z Birmingham.

Z tego, by apelować do swoich piłkarzy o zrzeczenie się części wynagrodzenia podczas pandemii koronawirusa zrezygnowała Chelsea. Londyński klub prowadził negocjacje, ale nie osiągnięto porozumienia. Zamiast tego zwrócił się do drużyny o kontynuowanie działalności charytatywnej, przede wszystkim wspieranie rozpoczętej przez zawodników Premier League inicjatywy PlayersTogether, zbierającej pieniądze dla narodowej służby zdrowia (NHS). 

Chelsea poinformowała również, że nie wyśle swoich stałych pracowników na przymusowe urlopy, natomiast współpracownikom zapewni pełne wynagrodzenie do 30 czerwca.

Ostatnie spotkanie Premier League przed przymusową przerwą rozegrano 9 marca. Na razie nie wiadomo, kiedy sezon zostanie wznowiony, choć brytyjski "The Times" poinformował w sobotę, że prawdopodobnym terminem jest 8 czerwca.

ps