Transseksualista Freddy McConnell urodził się jako kobieta, zmienił płeć w wieku 22 lat. Dziecko przyszło na świat w 2018 r. z nasienia pobranego w banku spermy i wtedy też McConnel, który jest dziennikarzem, rozpoczął starania o prawny zapis o ojcostwie.
Freddy McConnell, był biologicznie zdolny do zajścia w ciążę i porodu, ponieważ pomimo operacji zmiany płci zachował macicę i żeńskie narządy rozrodcze. Legalnie stał się mężczyzną, gdy dziecko już się narodziło.
Publicysta o żądaniach środowisk LGBT: trwa rewolucja seksualna
"Istnieje istotna różnica między płcią a statusem rodzica"
O dyskryminację oskarżył Główny Urząd Rejestrowy, który zarządza rejestracją urodzeń i zgonów w Anglii i Walii. Urząd stwierdził, że prawo wymaga, aby osoby, które urodziły dziecko, były zarejestrowane jako matki. Rozpatrujący sprawę sąd przyznał rację rejestratorowi, argumentując między innymi, że istnieje "istotna różnica między płcią danej osoby a jej statusem rodzica".
To z tym wyrokiem z września ubiegłego roku walczył transseksualista. Odrzucając apelację, w aktualnym orzeczeniu sąd stwierdził, że "stanowisko przyjęte przez parlament jest takie, że każde dziecko powinno mieć matkę i powinno mieć możliwość odkrycia, kim była jego matka, ponieważ leży to w najlepszym interesie dziecka".
Dziennikarz po przegranym procesie zapowiedział zaskarżenie decyzji do Sądu Najwyższego, ma się o to starać jego adwokat.
Lewica: projekt ustawy ws. związków partnerskich gotowy
McConnell, nazwał decyzję sądu "rozczarowującą". - Myślę, że jakiś czas temu, dawno temu, pogodziłem się z tym, że tak naprawdę to będzie po prostu długa droga - skomentował.
Gdyby doszło do skutecznego odwołania, syn McConnella stałby się pierwszą osobą urodzoną w Anglii i Walii, która w świetle prawa nie ma matki.
pg