Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Bartłomiej Bitner 05.05.2020

"Psy tropiące wskazują, że należy szukać nad rzeką". Zaginięcie 3,5-letniego chłopca

- Po ósmym dniu poszukiwań 3,5-letniego chłopca, który w poprzedni poniedziałek zaginął w Nowogrodźcu, na noc przerwano działania służb. We wtorek nowe psy tropiące wskazywały, że poszukiwania nad rzeką i w wodzie to dobry kierunek.

Anna Kublik-Rościszewska, rzecznik bolesławieckiej policji, powiedziała we wtorek wieczorem, że w poszukiwaniach wzięły udział po raz pierwszy psy przywiezione z niemieckiej Saksonii, specjalnie szkolone do poszukiwania ludzi.

poszukiwania 1200 pap.jpg
Zaginięcie 3,5-letniego chłopca z Nowogrodźca. Służby wznawiają poszukiwania

- Te psy są trochę inaczej szkolone w poszukiwaniu ludzi niż te, których dotychczas używano w poszukiwaniach. Z ich dzisiejszych reakcji wnioski są takie, że słuszna jest koncepcja, by szukać dziecka nad rzeką lub w jej nurcie - powiedziała policjantka.

Dodała, że w środę od rana właśnie wzdłuż rzeki Kwisy oraz w jej nurcie na łodziach oraz z użyciem georadaru i sonaru będą kontynuowane poszukiwania, w których wezmą udział również policyjni nurkowie.

Ojciec był pod wpływem alkoholu

Poszukiwania 3,5-latka rozpoczęły się 27 kwietnia (poniedziałek) wieczorem po tym, gdy ok. godz. 19 wpłynęło zgłoszenie o jego zaginięciu. Przed zaginięciem chłopiec był razem ze swoim ojcem na terenie ogrodów działkowych w Nowogrodźcu, które są niedaleko rzeki.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] "Sprawdzamy okolice tamy". Siódmy dzień poszukiwań 3,5-letniego Kacpra

- Ojciec w trakcie przesłuchania wyjaśniał, że stracił dziecko z oczu. Gdy nie mógł go odnaleźć, zawiadomił policję. Był pod wpływem alkoholu, badanie potwierdziło zawartość 0,7 promila. Mężczyzna został zatrzymany, ponieważ był poszukiwany do odbycia kary za przestępstwa przeciwko mieniu - mówiła przed tygodniem oficer prasowa bolesławieckiej policji.

PAP policja woda 1200.jpg
Wielkopolskie: mężczyzna utopił się w zbiorniku retencyjnym. Policja wyjaśnia okoliczności

Dotychczas służby przeszukały kilkaset hektarów terenu, w tym m.in. ogródki działkowe i tereny kolejowe, a także znaczny odcinek Kwisy. Śledztwo w całej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu. W środę, 29 kwietnia, ojciec chłopca usłyszał zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.

Trwa przesłuchiwanie świadków

- Najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń zakłada, że chłopiec, który przebywał razem z ojcem i jego znajomym na terenie ogródka działkowego, w wyniku nieuwagi ojca oddalił się i doszło do wypadku, wskutek którego chłopiec wpadł do rzeki - powiedział prok. Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Zaznaczył przy tym, że postępowanie jest we wstępnej fazie i prokuratura nie wyklucza też innych wersji wydarzeń.

Prok. Tomasz Czułowski dodał, że w sprawie przesłuchano m.in. matkę 3,5-latka i mężczyznę, z którym ojciec dziecka przebywał na terenie ogródków działkowych. Sukcesywnie przesłuchiwani są też inni świadkowie.

bb