W sobotę federacja UFC poinformowała o zakażeniu koronawirusem Ronaldo "Jacare" Souzy, przez co nie odbyła się jego walka z Uriahem Hallem. Do odwołania gali jednak nie doszło.
Butna deklaracja Kołeckiego. "UFC nie byłoby na mnie stać"
Jako pierwsi o pas mistrzowski w kategorii koguciej walczyli Cejudo i Dominik Cruz. Pierwszy z nich znokautował pod koniec drugiej rundy wracającego po trzech latach do walki Cruza i obronił tytuł.
Po zakończeniu pojedynku zapowiedział koniec kariery.
- Jestem szczęśliwy z kariery, jaką miałem. Osiągnąłem wystarczająco wiele w tym sporcie. Rezygnuję z walk i chcę cieszyć się życiem - stwierdził.
Justin Gaethje dopiero w piątej rundzie rozstrzygnął losy walki z Tonym Fergusonem przez techniczny nokaut.
Stawką walki był tymczasowy pas mistrza wagi lekkiej. Zwycięzca pojedynku ma się zmierzyć z Khabibem Nurmagomiedowem, który początkowo miał walczyć z Robinsonem.
Na początku pandemii Nurmagomiedow udał się do rodzinnego Dagestanu. Wraz z pogorszeniem się sytuacji, granice zostały zamknięte i pogromca Conora McGregora nie może póki co podróżować do innych krajów. Na Twitterze zdążył już pogratulować wygranej swojemu prawdopodobnemu rywalowi.
- To było imponujące, gratulacje. Bardzo sprytna walka - napisał.
kp