Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Aneta Hołówek 11.05.2020

Z Bródką cieszył się ze złota w Soczi. Kmiecik przejął kadrę kobiet: cztery drużyny uciekają światu – w tym nam

Wiesław Kmiecik objął stery kadry kobiet na dystansach średnich i długich. Od razu rozpoczął pracę. Główny cel – kwalifikacje do najbliższych igrzysk – jest już na horyzoncie.
Posłuchaj
  • "Zrobię wszystko, aby stanąć na wysokości zadania" - mówi Wiesław Kmiecik (IAR)
  • Szkoleniowiec opowiada o planach na najbliższe tygodnie. (IAR)
  • Z Wiesławem Kmiecikiem rozmawiał Cezary Gurjew (PR1)
Czytaj także
  • Wiesław Kmiecik w ubiegłym tygodniu nowym trenerem kobiecej reprezentacji Polski w łyżwiarstwie szybkim.
  • 63-letni szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku Tristana Loya
  • Jak poinformował Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego, powodem rozstania z Francuzem był brak zgody ze strony Ministerstwa Sportu na zwiększone wynagrodzenie dla trenera
  • To pod wodzą Wiesława Kmiecika medale igrzysk olimpijskich zdobywali polscy panczeniści, w tym złoto w Soczi Zbigniew Bródka
Paweł Abratkiewicz 1200 f kolejne poprawione
W Polsce go nie chcieli, zatrudnili Rosjanie. Abratkiewicz szkoli i zdobywa kolejne medale MŚ i IO [WYWIAD]

Trener Kmiecik ma już plan na pracę z paniami. - W zasadzie wszystko jest już ustalone. W kadrze będzie pięć osób: Natalia Czerwonka, Karolina Bosiek, Magda Czyszczoń, Karolina Gąsecka i Natalia Jabrzyk - wymienia szkoleniowiec.

W ostatnim czasie Kmiecik opiekował się kadrą młodzieżową, w której szlifował talent Karoliny Bosiek.  

- Wciąż mamy dużo pracy do wykonania – wszystko przed nami. Już praktycznie zaczęliśmy. Na tyle, na ile przepisy pozwalają, spotykamy się od końca kwietnia. Od poniedziałku można korzystać z torów wrotkarskich, więc jeździmy. Do tego ćwiczenia imitacyjne – siłownię i jazdę na rowerze zawodnicy muszą realizować we własnym zakresie. Zgrupowania zaczną się teoretycznie od czerwca - wyjaśnia trener..

I od początku praca w kadrze wre. - Nie mamy za dużo czasu. Zostało nam półtora roku do kwalifikacji olimpijskich - podkreśla szkoleniowiec z Tomaszowa Mazowieckiego. 

Kmiecik wyjaśnia też, że trudno jest porównywać obecną sytuację w kadrze pań, do momentu w jakim przejmował przed laty dowodzenie w reprezentacji panczenistów.

- Teraz mam młodszą grupę niż wtedy. Jest co prawda doświadczona Natalia Czerwonka, ale nie mam wątpliwości, że ona też ma jeszcze bardzo dużo do pokazania. Mam też znacznie mniej czasu do igrzysk niż miałem wtedy. To różnice. Podobieństwo jest takie, że tak jak wówczas trzeba będzie na pewno pracować nad tym, żeby indywidualny poziom poszedł w górę i z tego żeby stworzyć mocną drużynę. 

Trener nie chce wskazywać, czy liderką jego grupy będzie Natalia Czerwonka, czy Karolina Bosiek. 

- Nie chciałbym nigdy w taki sposób tego określać – to drużyna. Jeśli porównujemy poziom, obecnie Natalia Czerwonka jest lepsza. Mam nadzieję, że cała piątka poprawi się na 3000 metrów. Myślę, żeby startowały też na 5000 metrów – na pewno Magda Czyszczoń, a i pozostałe zawodniczki może spróbują, bo ostatnio mamy taki trend, że zawodnicy raczej od tego dystansu uciekają. Trzeba przekonać ich do tych długich biegów, bo na ich bazie łatwiej jeździ się później 1500 - tłumaczy doświadczony szkoleniowiec.

Ostatnio drużyna jeździła raczej w stałym zestawieniu: Czerwonka, Bosiek, Gąsecka. U trenera w przyszłym sezonie będą roszady?

- Zobaczymy – nie skreślam nikogo. Myślę, że Magda Czyszczoń ma duże szanse, jeśli poprawi się na 3000 metrów. Zobaczymy też jak będzie rozwijać się najmłodsza – Natalia Jabrzyk. W tej chwili cztery drużyny uciekają światu – w tym nam. Musimy zrobić duże postępy, żeby myśleć o walce z nimi.

Zapraszamy także do wysłuchania rozmowy Cezarego Gurjewa z trenerem Kmiecikiem.

ah.pzls/PR1