Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Paweł Słójkowski 13.05.2020

"Project Restart" i absurdalne wytyczne. Premier League bez wślizgów?

Kluby Premier League szykują się do wznowienia rozgrywek, jednak "Project Restart", czyli plany wznowienia gry przerwanej przez pandemię koronawirusa, cały czas budzą wiele wątpliwości. Kolejna porcja kuriozalnych przepisów może wprawić kibiców w osłupienie.

Rozgrywki Premier League zostały wstrzymane ponad dwa miesiące temu. Nadal nie wiadomo, kiedy mogłyby zostać wznowione, ale trwają w tym kierunku intensywne rozmowy. Obecnie braną pod uwagę datą jest 1 czerwca.

Rząd dał zielone światło do tego, by wracać do gry, jednak na razie cały czas wiele wątpliwości mają ci, którzy powinni być tematem zainteresowani najbardziej - kluby i ich piłkarze. We wtorek głośnym echem odbiły się wypowiedzi Danny'ego Rose'a, który krytykował to, że myśli się o piłce w momencie, w którym koronawirus w Wielkiej Brytanii cały czas jest obecny i zbiera swoje żniwo. I choć jego wypowiedź była bardzo dosadna, to nie jest w swojej opinii odosobniony.

Na wznowienie rozgrywek na początku czerwca nie zgadza się burmistrz Londynu Sadiq Khan nie zgadza się na wznowienie rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy na początku czerwca. On także jest zdania, że Wielka Brytania wciąż nie zapanowała nad koronawirusem. Zachorowało tam w sumie 227 tysięcy osób, a zmarło 33 tysiące, najwięcej w Europie.

Khan nie zamierza pozwalać na grę na londyńskich stadionach. W Premier League występuje pięć stołecznych klubów: Chelsea, Arsenal, Tottenham Hotspur, Crystal Palace oraz West Ham United, w którym gra Łukasz Fabiański.

Wątpliwości co do tego, jak będzie wyglądał "Project Restart", można także mieć, kiedy czyta się o obostrzeniach, które mają zostać wprowadzone.

O ile odkażanie boiska, w tym słupków, poprzeczek czy chorągiewek, mierzenie temperatury zawodnikom i skrócenie zajęć do maksymalnie 75 minut można uznać za zabiegi nie budzące większych wątpliwości, to kolejne punkty mogą wydawać się kuriozalne. 

Jeden z nich dotyczy wślizgów, które dość często wykonuje się na boisku - zwłaszcza na Wyspach, gdzie od dekad widowiskowe (a często też brutalne) interwencje obrońców cieszą się sporym uznaniem trybun.

"Telegraph" donosi jednak, że władze angielskiej piłki zabronią praktykowania takich wejść na treningach. Zalecenie brzmi, że zawodnicy mają unikać takich zagrań z racji tego, że zwiększają one ryzyko zakażenia koronawirusem. Jeśli będą korzystać ze wślizgów w trakcie meczu, powinni wówczas... odwracać głowę.

W środę ma odbyć się wideokonferencja kapitanów drużyn Premier League z władzami ligi.

ps