Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Mateusz Brożyna 15.05.2020

Bundesliga drogowskazem na futbolowej mapie? Juskowiak: duży wysiłek w mocno niepewnych czasach

- 99 procent ludzi w Europie zazdrości takich możliwości i ponownego oglądania meczów swojej ligi - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Andrzej Juskowiak, były reprezentant Polski w przeszłości grający w Bundeslidze m.in. w barwach Borussii Monchengladbach i VfL Wolfsburg. 16 maja niemiecka 1. i 2. Bundesliga jako pierwsza w Europie wznawia rozgrywki piłkarskie po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa SARS-CoV-2.
  • Kilka dni temu kanclerz Niemiec Angela Merkel dała zielone światło dla wznowienia rozgrywek piłkarskich w kraju
  • Liderem Bundesligi pozostaje Bayern Monachium z dorobkiem 55 punktów. Druga Borussia Dortmund ma 51 pkt
  • Wszystkie spotkania 1. i 2. Bundesligi odbędą się bez udziału kibiców

Bundesliga wytycza drogę

Andrzej Juskowiak Sam byłem przekonany, że jeżeli dojdzie do wznowienia jakichkolwiek poważnych rozgrywek w Europie, to będzie to Bundesliga

Od połowy marca świat stanął w miejscu. Dotknęło to również sferę sportową, w tym rozgrywki piłkarskie. O rok przełożono mistrzostwa Europy, a pierwszy raz w historii zdecydowano się przesunąć igrzyska olimpijskie, które były zaplanowane w stolicy Japonii - Tokio. Po kilku tygodniach walki z pandemią władze Niemieckiego Związku Piłki Ligowej (DFL) w kooperacji z rządem zdecydowały się na dokończenie sezonu.

- Myślę, że nie tylko co odpowiedzialność, a przyjemność w tym pozytywnym sensie, że te wszystkie plany, które były wcześniej w porozumieniu z niemieckim rządem wdrażane, przyniosły efekt w postaci tego, że możemy w danym kraju wznowić rozgrywki piłkarskie w czasie pandemii - przyznał były zawodnik m.in. Borussii Monchengladbach i VfL Wolfsburg. Po czym dodał: "Jest to też dobry prognostyk dla innych, ale oczywiście nie da się wszędzie przełożyć tych doświadczeń z Niemiec do innego kraju".

Zdaniem Juskowiaka start niemieckich rozgrywek, to też szansa dla innych krajowych federacji. "Coś można podejrzeć, zobaczyć jakie scenariusze trzeba było przyjąć na każdą ewentualną możliwość. To jest bardzo duży wysiłek w mocno niepewnych czasach. Jeszcze jest dużo zmiennych, które przez te dni się może wydarzyć".

PAP Piątek Hertha 1200.jpg
Janisz: ważne jest "czy", a nie "jak" będzie grał Piątek [NASZ WYWIAD]

Powrót Bundesligi w dobie koronawirusa SARS-CoV-2 według byłego reprezentanta Polski ma też ważny aspekt społeczny.

- To też taka namiastka normalności. Nie tylko dla ludzi na co dzień związanych z futbolem, ale też dla tych, którzy walczą z pandemią. Przede wszystkim pokazuje, że jest szansa funkcjonować w miarę normalnie, w tym trudnym czasie - podkreślił ekspert piłkarski.

Oczy skierowane na Niemcy

W jednym z wywiadu CEO Bayernu Monachium Karl-Heinz Rummenigge przyznał, że teraz cały świat będzie spoglądał na poczynania Bundesligi. Wraz z powrotem niemieckiego futbolu, cały świat będzie mógł oglądać Bundesligę w TV, co wiąże się ze wzrostem popularności ligi.

- Wszyscy będą zazdrościć, że to Niemcom się udało. Ale tutaj chyba nie ma przypadku. Sam byłem przekonany, że jeżeli dojdzie do wznowienie jakichkolwiek poważnych rozgrywek w Europie, to będzie to Bundesliga. Przede wszystkim wystarczy popatrzeć jak oni podchodzili do tej pandemii, na całą tę otoczkę polityczno-społeczną. Samo przygotowanie Bundesligi i zdyscyplinowanie klubów. W tej chwili nie ma drugiego takiego miejsca w Europie - powiedział Juskowiak. Dodał również: "Jest to też reklama. W tym całym planie powrotu mógł być jeden z punktów, w którym założyli, że jeżeli uda im się wystartować jako pierwsi, to będzie to niesamowicie duża oglądalność. Chcą dać sygnał innym krajom, że da się to zrobić".

>>> CZYTAJ TAKŻE: Korea zainspiruje Premier League, La Liga i Serie A? K League wzorem dla piłkarskiego świata [TYLKO U NAS]

Piłkarze wracają na boiska po dwóch miesiącach przerwy w zupełnie innej rzeczywistości. Trudno przewidzieć jak dalej potoczą się losy rozgrywek i czy w ogóle uda się dokończyć Niemcom sezon.

- Ciężko przewidzieć jak to będzie wyglądało po tak długim czasie. Tym samym Bundesliga może będzie jeszcze ciekawsza, bo będzie jeszcze bardziej nieprzewidywalna - dodał Juskowiak.

Kolejnym problemem rozgrywek jest braki kibiców na trybunach. Wszystkie mecze zarówno 1. jak i 2. Bundesligi odbędą się bez udziału publiczności, co zdaniem Andrzeja Juskowiaka z pewnością będzie szokiem dla niemieckich fanów i nie tylko. "Nawet inaczej ogląda się mecz w telewizji gdy są kibice, jest doping. Łatwiej jest przeprowadzić transmisję, a teraz realizatorzy będą musieli szukać ujęć z poziomu murawy, żeby za często nie pokazywać pustych trybun. Ale wszyscy są tego świadomi. Życie nas tego nauczyło, że teraz trzeba stosować się do tych zasad. Trzeba to przyjąć tak jak jest. Moim zdaniem ludzie bardziej skupią się na samym meczu, niż na tym co dzieje się na pustych trybunach".

krzynówek 1200.jpg
Najbardziej polska z zagranicznych lig. Kto błyszczał w Bundeslidze?

Mocny akcent na początek

Pierwszy mecze Bundesligi zaplanowane są na 16 maja. Jednym z najciekawszych spotkań kolejki są derby Zagłębia Ruhry między Borussią Dortmund i Schalke 04 Gelsenkirchen. Z kolei dzień później Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego zmierzy się na wyjeździe z Unionem Berlin, którego bramkarzem jest Rafał Gikiewicz.

- W przypadku spotkań Unionu, to będzie mi brakowało kibiców. Tam atmosfera jest niesamowita. To jest coś co warto przeżyć na żywo, a ich kibice są wielkim wsparciem dla zespołu, oczywiście pod warunkiem, że zostają na trybunach. To może być ciekawy pojedynek, ale tak do końca nie jesteśmy w stanie powiedzieć jak te zespoły będą przygotowane. Tutaj jeszcze nie wszystko może funkcjonować tak jak powinno, ale oczywiście więcej jakości jest po stronie Bayernu. Bawarczycy mają więcej zawodników na każdą pozycję, z których część momentami przerasta Bundesligę - przyznał były reprezentant Polski.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Z NRD do Bundesligi. Union Berlin - klub przy Starej Leśniczówce z Gikiewiczem w składzie - trafił do elity

Andrzej Juskowiak Jest to też reklama. W tym całym planie powrotu mógł być jeden z punktów, w którym założyli, że jeżeli uda im się wystartować jako pierwsi, to będzie to niesamowicie duża oglądalność

Andrzej Juskowiak odniósł się również do aktualnej pozycji swoich byłych klubów - Borussii Monchengladbach i VfL Wolfsburg. "Źrebaki" prezentowały się bardzo dobrze i obecnie tracą sześć punktów do Bayernu, co daje im udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Z kolei drużyna "Wilków" wciąż liczy się w walce o europejskie puchary. VfL traci tylko punkt do Schalke 04, które zajmuje miejsce gwarantujące udział w kwalifikacjach do Ligi Europy.

- W tych dwóch przypadkach najwięcej będzie zależeć od tego ile tyle kolejek w ogóle uda się rozegrać. Gladbach rozgrywa bardzo dobry sezon, cały czas im kibicuję, nawet chciałbym żeby zdobyli mistrzostwo. To co udało się osiągnąć obecnie, to i tak bardzo dużo. Jest to zespół, który może grać bardzo ładnie, a zarazem skutecznie - dodał.

Bundesliga zatrzymała się na 25. kolejce, kiedy w Europie przerwano sezon piłkarski z powodu pandemii. Wcześniej zielone światło na wznowienie rozgrywek dała Angela Merkel, kanclerz Niemiec. Tym samym Bundesliga jest pierwszą ligą w Europie, która wraca do gry po przerwie wywołanej przez koronawirusa SARS-CoV-2. Obecnie tylko liga białoruska kontynuuje rywalizację na Starym Kontynencie.

T E R M I N A R Z:

16 maja
Borussia Dortmund – Schalke 04
RB Lipsk – SC Freiburg
Hoffenheim – Hertha Berlin
Fortuna Duesseldorf – Paderborn
Augsburg – VfL Wolfsburg
Eintracht Frankfurt - Borussia Monchengladbach

17 maja
1.FC Koeln – FSV Mainz
Union Berlin – Bayern Monachium

18 maja
Werder Bremen – Bayer Leverkusen


Mateusz Brożyna