Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 15.05.2020

Koronawirus na Śląsku. Szumowski: skończyliśmy akcję badań blisko 14 tys. górników

- Skończyliśmy akcję pobierania wymazów od blisko 14 tys. górników - przekazał na konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski. Dodał, że powtórne badania górników z ujemnymi wynikami będą przeprowadzone w weekend.
koronawirus 1200 pap (4).jpg
Koronawirus w Polsce. Łukasz Szumowski: szybko wyłapujemy osoby chore

Szumowski podkreślił, że "jutro i w niedzielę chcemy powtórnie przebadać wszystkich tych, którzy mieli ujemne wyniki". - Będziemy robili dzisiaj 3,5 tys. badań, jutro 5 tys. i w niedzielę 5 tys. badań. To nam zakończy jakby podwójny cykl badania tego bardzo dużego, bardzo poważnego ogniska - mówił.

- Od poniedziałku ruszamy z kolejną akcją. Sprawdziliśmy losowo próbki w innych kopalniach, mamy tam dosłownie pojedyncze (pozytywne - red.) wyniki, ale tutaj musimy być bardzo ostrożni, pewnie będziemy prowadzili dalej tę akcję w pozostałych kopalniach. Te kopalnie, mam nadzieję, już zostaną opanowane - tłumaczył. 

Liczba osób w szpitalach na Śląsku spada

Liczba osób hospitalizowanych na Śląsku spada; mam nadzieję, że po wyeliminowaniu ognisk zakażeń, zachorowań będzie coraz mniej - powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski. 

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek rano o 235 nowych zakażeniach koronawirusem. 204 przypadki dotyczą osób z woj. śląskiego.

Minister zdrowia na konferencji prasowej zaznaczył, że gdyby nie ogniska zakażeń w kopalniach, to Śląsk miałby tyle samo zachorowań, co inne województwa. - Mamy spadek liczby hospitalizowanych na Śląsku. To są dobre wiadomości - powiedział Szumowski.

Wyraził nadzieję, że po wyeliminowaniu ognisk zakażeń, okaże się w Polsce wyniki dotyczące nowych zachorowań będą znacznie niższe.

Szef MZ poinformował, że na dobę wykonywanych jest obecnie ponad 20 tys. testów. - Chcemy oczywiście cały czas zwiększać tę liczbę. Patrząc na inne województwa, gdzie są pojedyncze osoby chore, to pozwoli nam na kontrolę tej epidemii i pokazanie, że jest już spadek krzywej zachorowań - dodał minister zdrowia.


Koronawirus w Polsce: stan na 15 maja na godzinę 10. Infografika PAP Koronawirus w Polsce: stan na 15 maja na godzinę 10. Infografika PAP

"Jeśli ognisko w kopalniach zniknie, będziemy mieli nie 500, a 100 przypadków na dobę"

Jeżeli się okaże, że ognisko koronawirusa w kopalniach zniknie, to mamy wtedy być może na dobę 100 nowych przypadków w Polsce, a było 500 - to pokazuje skalę epidemii - mówił minister zdrowia Łukasz Szumowski.

- W Polsce, odpukać, dzięki bardzo szybkim decyzjom o zamknięciu de facto pasów transmisyjnych dla tego wirusa, mogliśmy ograniczyć liczbę chorych, a dzięki temu, że jednocześnie mieliśmy w pełnej gotowości 11 tys. miejsc dla osób z covidem, nigdy nie było sytuacji takiej, że pacjentowi odmówiono pomocy, a to miało miejsce niestety w tych krajów, gdzie epidemia wybuchła - mówił w piątek na konferencji szef resortu zdrowia.

Szumowski pytany, co jest receptą, że w Polsce nie doszło do katastrofy w związku z epidemią koronawirusa, czy to jest np. szybka reakcja i lockdown, odpowiedział: "Lockdown jest odpowiedzią na przerwanie pasa transmisyjnego, dlatego ja zawsze się obawiam tego, że my wracamy do normalności i jakby zapominamy o tej Lombardii, zapominamy o tej Francji czy Hiszpanii, już maseczek nie nosimy, już uważamy, że możemy normalnie funkcjonować - to jest zrozumiałe, bo trudno wytrzymać w takiej kwarantannie tak długo".

Minister odniósł się do sytuacji maseczek ochronnych. - Jeżeli się okaże, że to ognisko śląskie, właściwie nie śląskie, bo to jest ognisko w kopalniach stricte zniknie, to szanowni państwo mamy 100 nowych przypadków wtedy być może na dobę w Polsce, a było 500 - to pokazuje skalę epidemii. Niektóre województwa, niektóre powiaty, niektóre gminy mają zero. Być może będzie można te maseczki ograniczyć tylko do przestrzeni zamkniętych: do transportu, do sklepu. Na ulicy - tak jak stoimy - to może niekoniecznie. Wszystko zależy od tego, jak ta epidemia będzie przebiegała - mówił.

PAP/agkm