Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Michał Fabisiak 18.05.2020

Jan Śpiewak: Rafał Trzaskowski podpisałby się pod słowami "zmień pracę, weź kredyt"

Start Rafała Trzaskowskiego w wyborach na prezydenta Polski skomentował Jan Śpiewak, rywal obecnego prezydenta stolicy w wyborach samorządowych w 2018 roku. - Skoro w Warszawie jest kontynuatorem myśli Hanny Gronkiewicz-Waltz, to myślę, że w Pałacu Prezydenckim byłby kontynuatorem myśli Bronisława Komorowskiego. Cechuje go podobna arogancja, wyniosłość i przeświadczenie o tym, że wszystko mu się należy - stwierdza rozmówca portalu PolskieRadio24.pl. 

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski został przed weekendem przedstawiony przez zarząd Platformy Obywatelskiej jako kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Polski. Władze PO liczą na to, że uda mu się powtórzyć wynik z wyborów samorządowych w 2018 roku, kiedy to zwyciężył już w I turze. W Platformie panuje przekonanie, że popularność Trzaskowskiego w stolicy przełoży się na popularność w skali kraju. W realizację takiego scenariusza nie wierzy prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa Jan Śpiewak, który rywalizował z politykiem PO w ostatnich wyborach prezydenckich w Warszawie. 

Jan Śpiewak uważa, że Rafał Trzaskowski jest kontynuatorem polityki prowadzonej przez poprzednią prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa przypomina, że kandydat KO na prezydenta nie spełnił większości obietnic złożonych podczas kampanii samorządowej w 2018 roku. - Obiecywano nowe podejście do kwestii reprywatyzacji, a tymczasem już pod rządami Rafała Trzaskowskiego ratusz zapowiedział działania, które będą skutkowały zwrotem kamienic razem z lokatorami w ręce układu reprywatyzacyjnego. Miasto razem z przestępcami, jak w przypadku Marka M., skarżyło korzystne dla mieszkańców decyzje komisji weryfikacyjnej - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Jan Śpiewak.

PAP Rafał Trzaskowski 1200.jpg
Bogdan Pęk: Rafał Trzaskowski chce likwidacji ostatniego przyczółku suwerennych polskich mediów

Prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawy stwierdza, że przykładów hipokryzji i niespełnionych obietnic jest więcej. - Pan prezydent zapowiadał walkę z globalnym ociepleniem, a w tymczasem miasto masowo wycina drzewa, np. nad Wisłą. Obiecywał ochronę środowiska, a powstał plan zagospodarowania Jeziorka Czerniakowskiego, który przewiduje jego zabudowę, co skończy się wyschnięciem akwenu. Miała być uczciwość urzędników, a była afera korupcyjna w dzielnicy Włochy. Takie przykłady można mnożyć - tłumaczy Śpiewak. 

Śpiewak: Trzaskowski zawiódł warszawiaków

Rywal Trzaskowskiego z wyborów prezydenckich w Warszawie w 2018 roku uważa, że kandydat KO nie odnajduje się w zarządzaniu stolicą. - Wielokrotnie słyszałem od urzędników, że Rafał Trzaskowski nie jest zainteresowany bieżącymi sprawami, miastem, nie lubi tego, jest tym zmęczony. Z tego powodu bardzo często ucieka za granicę. Ciężka praca codzienna, która wymaga drobiazgowego zarządzania i nadzoru, nie jest dla niego - tłumaczy Śpiewak. I dodaje, że wielu warszawiaków jest zawiedzionych prezydenturą Trzaskowskiego. Prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawy przypuszcza, jak mogłyby wyglądać rządy kandydata KO, gdyby wygrał wybory na prezydenta kraju.

- Skoro w Warszawie jest kontynuatorem myśli Hanny Gronkiewicz-Waltz, to myślę, że w Pałacu Prezydenckim byłby kontynuatorem myśli Bronisława Komorowskiego. Cechuje go podobna arogancja, wyniosłość i przeświadczenie o tym, że wszystko mu się należy - mówi Śpiewak. W jego ocenie Trzaskowski byłby również kontynuatorem polityki społeczno-gospodarczej Bronisława Komorowskiego. Stwierdza, że o tym, jak wyglądałoby to w praktyce, mieszkańcy stolicy mogli przekonać się niedawno, obserwując reakcję prezydenta Warszawy na kryzys spowodowany pandemią koronawirusa. 


1200_Woś_PAP.jpg
Michał Woś: Rafał Trzaskowski to człowiek skompromitowany rządami w Warszawie

"Gdyby dziś rządziła PO, mielibyśmy gigantyczny kryzys"

- Każdy ekonomista wie, że w sytuacji kryzysu ekonomicznego trzeba działać antycyklicznie i inwestować, tak jak to zrobił rząd z tarczą antykryzysową. Tymczasem Rafał Trzaskowski postąpił odwrotnie i postanowił ciąć wydatki publiczne. Gdyby PO rządziła dziś Polską i zareagowała w skali kraju tak jak prezydent Warszawy, to dzisiaj mielibyśmy gigantyczny kryzys gospodarczy. Myślę, że w sytuacji kryzysowej Rafał Trzaskowski podpisałby się pod słowami Bronisława Komorowskiego z kampanii w 2015 roku: "weź kredyt, zmień pracę" - mówi Śpiewak. W jego ocenie rządy Rafała Trzaskowskiego w Pałacu Prezydenckim nie grożą Polakom.

- W mojej ocenie Trzaskowski ma niewielkie szanse na wygranie z Andrzejem Dudą. Nastroje w Warszawie nie oddają nastrojów panujących w całym kraju. Stolica jest bardzo zamożnym miastem, w którym mieszkają ludzie mentalnie związani z Platformą Obywatelską. Głosują na PO ze względów kulturowych, a nie z powodu jakichś konkretnych działań. Polityka, która jest liberalna i sprzyja bogatym, na pewno będzie znajdowała większy poklask w Warszawie, ale nie w gorzej sytuowanych regionach kraju - uważa prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa. W jego ocenie polaryzacja, która nastąpiła w stolicy w wyborach samorządowych w 2018 roku, działała na korzyść kandydata KO, ale gdy powtórzy się w tegorocznych wyborach prezydenckich, przyniesie skutek podobny do eurowyborów w 2019 roku.

- Polaryzacja kwestiami światopoglądowymi, wywołana filmem braci Sekielskich czy wykładem Leszka Jażdżewskiego, zmobilizowała konserwatywny elektorat, to zakończyło się porażką formacji liberalnych. Podobnie może być podczas tegorocznych wyborów prezydenckich - kończy Śpiewak. 

Sondaże niekorzystne dla Trzaskowskiego

Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę, w pierwszej turze wygrałby je Andrzej Duda. Urzędujący prezydent może liczyć na 52,7 proc. poparcia i odnotował wzrost o 1 punkt procentowy w stosunku do badania z końca kwietnia. W takiej sytuacji nie doszłoby do drugiej tury wyborów. Drugie miejsce zajął Władysław Kosiniak-Kamysz, z poparciem 11,8 proc. (spadek o 4,8 p.p.). Podium zamyka Szymon Hołownia z poparciem 10,5 proc. ankietowanych i wzrostem o 1,7 p.p. w porównaniu do sondażu kwietniowego.

Na czwartym miejscu uplasował się nowy kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski, który zastąpił Małgorzatę Kidawę-Błońską. Trzaskowski może liczyć na poparcie na poziomie 10,2 proc. Krzysztof Bosak zdobyłby 7,8 proc. - wzrost o 1,4 p.p. Z kolei Robert Biedroń otrzymałby 5,7 proc. głosów, odnotowując tym samym spadek o 2,0 p.p. Chęć głosowania na innego kandydata zadeklarowało 1,3 proc. respondentów.

Badanie przeprowadzono w dniach 14-15 maja 2020 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1025 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. W prezentowanych wynikach uwzględniono wyłącznie osoby, które zadeklarowały, że będą głosować i określiły, na jaką partię (w wyborach do Sejmu) i na jakiego kandydata (w wyborach prezydenckich) będą głosować. Szacowana frekwencja wyborcza wyniosłaby 49 proc. (+12 p.p. w stosunku do badania z 23-24 kwietnia) Sondaż wykonała pracownia Estymator.

MF, PolskieRadio24.pl