- W barwach Legii zadebiutuje zapewne trzeci bramkarz klubu Wojciech Muzyk
- Warszawianie wybiorą się do Legnicy dwoma autokarami, zgodnie z zalecanym reżimem sanitarnym
Powrót polskiej piłki zgodnie z planem. Miedź i Legia wolne od koronawirusa
Zaległe mecze 1/4 finału Pucharu Polski: Miedź-Legia oraz Stal Mielec-Lech Poznań (spotkanie zostanie rozegrane w środę) wznowią rywalizację piłkarską w Polsce po ponad dwóch miesiącach przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa.
Bez bramkarzy
Przed meczem w Legnicy obie ekipy przeszły testy na obecność koronawirusa, które dały wynik negatywny. Warszawianie, mimo to, przystąpią do meczu osłabieni. W Legnicy zabraknie dwóch kontuzjowanych bramkarzy Legii.
- Sytuacja zdrowotna nie jest idealna. Na pewno nie będziemy mogli skorzystać z Radosława Majeckiego i Radosława Cierzniaka - przyznał Vuković, który dodał, że w Legnicy nie wystąpi też portugalski lewy obrońca Luis Rocha, który wraca po kontuzji.
Kolejne osłabienia
Pod nieobecność Majeckiego i Cierzniaka, w barwach "Wojskowych" prawdopodobnie wystąpi trzeci bramkarz Wojciech Muzyk, dla którego będzie to debiut w warszawskiej drużynie. Osłabienia w bramce nie będą jedynymi w szeregach Legii.
Puchar Polski: Miedź - Legia. Nowak: chcemy zagrać tak, by znaleźć się w półfinale
- Arvydas Novikovas i Maciej Rosołek również mają problemy i są wyłączeni z gry na około miesiąc. Mam nadzieję, że poradzimy sobie w obliczu tych kontuzji i więcej ich nie będzie - poinformował serbski szkoleniowiec.
Warszawianie udadzą się na Dolny Śląsk zgodnie z wytycznymi reżimu sanitarnego. Drużyna pojedzie do Legnicy w dwóch autokarach. Mecz z Miedzią rozpocznie się we wtorek, o 20:10.
pm, legia.com, IAR