Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Filip Ciszewski 25.05.2020

"Nigdy nie nadzorowałem NCBiR". Łukasz Szumowski odpowiada posłom opozycji

- Nigdy nie nadzorowałem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, nigdy nie wydawałem żadnych decyzji, które ingerowały w wydawanie środków ani w funkcjonowanie tej instytucji - oświadczył minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński zorganizowali 25 maja kolejną konferencję prasową w sprawie, jak mówili, konfliktu interesów ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Według nich nie jest prawdą, że Łukasz Szumowski jako wiceminister nauki nie nadzorował działań NCBiR i nie podejmował w jego sprawie działań. Jak twierdzą posłowie KO, świadczą o tym dokumenty. Według nich Szumowski, reprezentując resort nauki, podpisał umowę na przekazanie Centrum ok. 58 mln zł.

"Takich działań nigdy nie podejmowałem"

szum1200pap.jpg
"Sięgnięto po chwyty w polityce nieakceptowalne". Dworczyk o atakach na Szumowskiego

Łukasz Szumowski odniósł się do tych zarzutów na konferencji prasowej.

- Nigdy nie nadzorowałem NCBiR-u. Nadzór administracji publicznej określa ingerowanie w działanie instytucji, określa sprawdzanie, jak pracują urzędnicy tej instytucji, polega na wyciąganiu konsekwencji wobec tych osób. Takich działań nigdy w swoim życiu nie podejmowałem - oświadczył minister zdrowia.

Jak dodał, nigdy nie wydawał żadnych decyzji, które ingerowały w wydawanie środków ani w funkcjonowanie tej instytucji.

"Nie ma żadnych znamion nadzoru"

Jak mówił, jeśli chodzi o dotację celową, o której mówili wcześniej posłowie KO, "to jest przekazanie pieniędzy z budżetu państwa przez ministerstwo nauki do instytucji podległych, które jest związane z funduszami europejskimi".

mid-20518417 (1).jpg
"Nie podejmował żadnych działań związanych z przyznawaniem grantów przez NCBR". Gowin o Szumowskim

- Nie ma żadnych znamion nadzoru ani pełnienia nadzoru nad NCBiR-em. Co więcej te pieniądze są na techniczne aspekty działania instytucji i nie mają związku z grantami - podkreślił Szumowski.

Według niego podnoszenie obecnie tych kwestii ma związek z wyborami prezydenckimi.

- Raczej nazwałbym to happeningiem politycznym - stwierdził Szumowski.

fc