Norweg, który na dystansie 25 000 metrów zaatakuje rekord Europy, przyleciał z Nairobi do Amsterdamu samolotem wyczarterowanym przez rząd Holandii, który przywiózł obywateli państw Unii Europejskiej.
<<< CZYTAJ TAKŻE >>> Lekkoatletyka. "Próbowaliśmy wszystkiego". Mistrzostwa Europy w Paryżu odwołane
„Podróż była długa i musiałem najpierw jechać pięć godzin taksówką, aby dostać się z Eldored, gdzie trenowałem, do Nairob,i skąd z kolei 11 godzin jechałem autobusem do Mombasy, która jest obecnie jedynym miastem Kenii, skąd odlatują samoloty do Europy. Razem z noclegami i do wylądowania w Oslo zajęło mi to cztery doby” - powiedział Moen, który zakończy obowiązkową kwarantannę na trzy godziny przed rozpoczęciem zawodów.
Dodał, że największe wrażenie sprawił na nim port lotniczy Shiphool w Amsterdamie – "Przebywając w Kenii, śledziłem przez internet, co się dzieje w Europie w związku z epidemią koronawirusa, lecz to, co zobaczyłem po wylądowaniu przeszło moje najśmielsze wyobrażenia. Ten wielki tętniący zwykle życiem port lotniczy sprawiał wrażenie miasta duchów, jak w filmie katastroficznym. Wszystko było zamknięte i widziałem tylko kilka osób z obsługi i dopiero zrozumiałem, jak poważna jest ta epidemia".
Z powodu restrykcji wprowadzonych 12 marca przez rząd Norwegii Mityng Bislett Games odbędzie się bez publiczności w restrykcyjnej formule, w której zawodnicy będą startować osobno lub na co drugim torze.
Jego dyrektor, były mistrz Europy w skoku wzwyż (1994) Steinar Hoen nazwał zawody, które w ostatniej chwili zostały uratowane przed odwołaniem „Impossible Games”.
Wziął też przykład z klubu Borussia Muenchengladbach, który drukuje postacie kibiców i usadza je na trybunach - w Oslo również „zasiądą” kartonowi fani lekkoatletyki”.
„Zainteresowanie okazało się większe, niż myślałem i wiele osób chce mieć siebie na stadionie i wesprzeć finansowo nasze tradycyjne zawody, ale dla wielu będzie to chyba jedyna szansa zobaczenia siebie w telewizji podczas transmisji mityngu” - dodał Hoen.
Otrzymuje coraz więcej zgłoszeń od lekkoatletów ze Skandynawii i tak w Oslo rozegranych zostanie coraz więcej konkurencji biegowych na nietypowych dystansach. Mistrz świata i Europy na 400 metrów przez płotki Karsten Warholm pobiegnie płotki na dystansie krótszym o 100 metrów, a Norweżki, Finki i Szwedki będą z kolei rywalizować na 200 metrów przez płotki i 600 metrów płaskie.
Gwiazdami programu poza Warholmem będą szwedzki rekordzista świata o tyczce Armand Duplantis i norweska biegaczka narciarska Therese Johaug startująca na 10 000 metrów i będąca na tym dystansie aktualną mistrzynią kraju.
„Gwoździem programu” będzie międzypaństwowy mecz Norwegia - Kenia, w którym bracia Jakob, Filip i Henrik Ingebrigtsen na 2000 metrów zmierzą się korespondencyjne z drużyną Kenijczyków, którzy pobiegną w Nairobi.
/ah