Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Filip Ciszewski 02.06.2020

Rocznica masakry na placu Tiananmen. Pompeo oskarża Pekin o "kneblowanie ust Hongkończykom"

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo oskarżył we wtorek Chiny, że zakneblowały usta Hongkończykom, zakazując im dorocznego czuwania w 31. rocznicę krwawych wydarzeń na placu Tiananmen w Pekinie.

"(...) Po raz pierwszy od 30 lat władze Hongkongu odmówiły zgody na organizację #TiananmenVigil (Czuwania)" - napisał Pompeo na swoim koncie na Twitterze.

"Jeśli ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości co do zamiarów Pekinu, to chodzi tu o odebranie Hongkończykom głosu i pozbawienie ich wyboru, co czyni ich takimi samymi jak (mieszkańcy) Chin kontynentalnych. Tyle o dwóch systemach" - dodał szef amerykańskiej dyplomacji, nawiązując do doktryny "jeden kraj, dwa systemy".

shutterstock dominic raab 1200.jpg
"Nie przymkniemy oczu". Szef brytyjskiego MSZ o decyzjach Chin w Hongkongu

W ciągu dnia Pompeo ma spotkać się w Waszyngtonie z osobami, które przeżyły masakrę na placu Bramy Niebiańskiego Spokoju w Pekinie 4 czerwca 1989 roku.

Zakazane uroczystości

W poniedziałek hongkońska policja po raz pierwszy od 30 lat nie wyraziła zgody na rocznicowe czuwanie przy świecach w intencji ofiar zajść na placu Tiananmen. Jako powód podano pandemię COVID-19, ale według opozycji to tylko pretekst.

Na rocznicowe czuwanie nie zezwoliły w tym roku również władze Makau, które podobnie jak Hongkong jest specjalnym regionem administracyjnym ChRL. Dotychczas były to jedyne miejsca w Chinach, gdzie takie wydarzenia mogły się odbywać.

Wojsko przeciwko obywatelom

tajwan protest 1200 pap.jpg
Chiński generał: możemy użyć siły, by powstrzymać niepodległość Tajwanu

W nocy z 3 na 4 czerwca 1989 roku chińska armia użyła czołgów, karabinów i transporterów opancerzonych przeciwko tysiącom demonstrujących w Pekinie studentów, robotników i przedstawicieli inteligencji. Zginęły setki, a być może nawet tysiące ludzi. To brutalne działanie władz wobec własnych obywateli wciąż jest w Chinach kontynentalnych objętym całkowitą cenzurą tematem tabu.

Nadal nie rozliczono winnych masakry. Władze nie odpowiadają też na ponawiane co roku apele opozycji i rodzin młodych ludzi poległych na placu o "nowy początek" - nową ocenę wydarzeń przez władze ChRL, o dialog i pojednanie.

Rodziny ofiar należące do organizacji "Matki Tiananmenu" co roku bezskutecznie apelują do władz o śledztwo w sprawie masakry, odszkodowania dla rodzin ofiar, ukaranie odpowiedzialnych za zdławienie protestów i "przełamywanie tabu", jakim jest w Chinach publiczne mówienie na temat tamtych wydarzeń.

fc