Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Konto Usunięte Konto Usunięte 05.06.2020

Demonstracje w USA przybierają na sile. Protestujący niszczą pomniki Konfederacji

Podczas antyrasistowskich demonstracji w USA, protestujący często wyładowują swój gniew na symbolach Konfederacji. Dochodzi do niszczenia budzących od lat kontrowersje pomników dawnych secesjonistów. W wyniku tych aktów, w Richmond ma zostać usunięty pomnik generała Roberta E. Lee.

W Richmond i w Norfolk w Wirginii pomniki generałów, którzy walczyli po stronie Konfederacji, zostały zniszczone: demonstranci pomazali je farbami, wypisując na nich antyrasistowskie hasła. Do podobnych incydentów w minionych dniach dochodziło m.in. w Charleston w Karolinie Południowej, w Raleigh w Karolinie Północnej, czy w Birmingham w Alabamie, gdzie w poniedziałek usunięto obelisk upamiętniający żołnierzy Konfederacji.

Protestujący na pomnikach Konfederatów wypisują hasła takie jak "BLM", czyli skrót od "Black Lives Matter" - "Czarne życie ma znaczenie" czy "Zdrajcy".

pap protest usa 1200.jpg
"Niszczenie własności to nie przemoc". Szokujące słowa dziennikarki z USA

W środę w Filadelfii sprzed ratusza usunięto pomnik prezydenta miasta z lat 1972-80 Franka Rizzo. W latach siedemdziesiątych promował on hasło "Głosuj na białych". Burmistrz tego największego miasta w stanie Pensylwania - Jim Kenney uznał, że pomnik Rizzo "dla wielu ludzi zbyt długo symbolizował fanatyzm, nienawiść i ucisk".

Richmond - była stolica Konfederacji

Do podobnego zachowania ze strony władz lokalnych, czyli decyzji o usunięciu kontrowersyjnego pomnika, doszło w Richmond, byłej stolicy Konfederacji. Burmistrz miasta Levar Stoney zapowiedział, że na początku lipca gotowe będzie prawo dające samorządom taką możliwość. "Richmond nie jest już stolicą Konfederacji – obfituje w różnorodność i miłość do wszystkich. Musimy to zademonstrować" - napisał w oświadczeniu Stoney.

Gubernator Wirginii Ralph Northam ogłosił w czwartek plany "jak najszybszego" usunięcia pomnika generała konfederatów z czasów Wojny Secesyjnej Roberta E. Lee w Richmond. Northam, polityk Partii Demokratycznej, ocenił, że jest to ważny krok, ale nie rozwiązuje to problemu, z jakim borykają się Stany Zjednoczone. "Symbole nierówności wciąż są obecne w naszej społeczności i kraju" - podkreślił.

pap protesty w  usa 1200.jpg
Śmierć George'a Floyda. Protesty w wielu miastach USA

Pomnik Roberta E. Lee ma zostać umieszczony w magazynie i przechowany tam, aż do podjęcia decyzji, co z nim zrobić. W trakcie protestów na pomazanym napisami cokole z projektora wyświetlane jest zdjęcie George'a Floyda, czarnoskórego mężczyzny zabitego w ubiegłym tygodniu przez policję w Minneapolis.

Kontrowersyjne pomniki

Pomniki konfederatów od kilku lat wzbudzają niemałe kontrowersje w Stanach Zjednoczonych i są przedmiotem sporu wśród mieszkańców. Ich przeciwnicy uważają, że niesłusznie honorują one armię, która opowiadała się za utrzymaniem niewolnictwa. Na południu USA sprawa często postrzegana jest zupełnie inaczej. Uważa się, że stany z tego regionu oderwały się od Unii, aby bronić praw stanów, a nie niewolnictwa.

Pomimo iż od zniesienia niewolnictwa minęło już półtora wieku, a od ponad 50 lat w USA segregacja rasowa jest zakazana, w kraju wciąż występują problemy i napięcia na tym tle. Według rozmaitych danych czarnoskórzy wciąż pozostają w tyle pod względem zamożności, pozycji społecznej i wykształcenia.

AS