Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Michał Chodurski 28.07.2010

Komorowski wszędzie. Powrót "kultu jednostki"?

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski chce by w każdej polskiej ambasadzie zawisły obowiązkowo portrety prezydenta Bronisława Komorowskiego. Taka praktyka była dotąd znana z czasów Bolesława Bieruta.
portal wpolityceportal wpolityce

Jako pierwszy o sprawie poinformował bliski SLD tygodnik „Przegląd” w tekściku „Sikorski-lizus doskonały”. Według „Przeglądu”, szef MSZ wpadł na pomysł eksponowania wizerunku prezydenta podczas wizyty w Afganistanie. Natychmiast po powrocie wydał więc dyspozycję dyrektorowi protokołu dyplomatycznego, iż od 6 sierpnia, czyli od dnia zaprzysiężenia, we wszystkich ambasadach i konsulatach mają wisieć portrety nowego prezydenta.

Przegląd twierdzi, że dyrektor zaoponował, argumentując: „(…) przypomniał, że w polskich placówkach wisi na głównej ścianie godło państwowe, biały orzeł w koronie, na czerwonym tle. I to wystarczy. Dotychczas żadnych portretów prezydenta nie eksponowaliśmy – ani prezydenta Kaczyńskiego, ani prezydenta Kwaśniewskiego, ani prezydenta Wałęsy, ani prezydenta Jaruzelskiego. Taki jest nasz narodowy zwyczaj. No i argumentował, że w roku 1971, gdy I sekretarzem PZPR został Edward Gierek, podjęto decyzję o niewieszaniu portretów przywódców w urzędach państwowych i miejscach publicznych. Po co więc wracać do czasów Gomułki i Bieruta?” – pisze „Przegląd”.

Co ciekawe, według tygodnika portrety głowy państwa w ambasadach miały być „miłą niespodzianką” dla prezydenta Komorowskiego.

Notatka służbowa

Portal wpolityce.pl dotarł do „Pilnej notatki dla Pana Ministra Radosława Sikorskiego w sprawie wywieszania portretu prezydenta RP w polskich placówkach zagranicznych”, autorstwa Dyrektora Departamentu Prawno-Traktatowego. 21 lipca b.r. Remigiusz Henczel pisał:

„W związku z poleceniem przygotowania propozycji działań dotyczących wyeksponowania w przedstawicielstwach dyplomatycznych i urzędach konsularnych wizerunku głowy państwa, uprzejmie informuję, że w przeszłości oficjalne zdjęcia Prezydenta RP były przekazywane do polskich placówek przez Kancelarię Prezydenta RP, która odpowiada za wizerunek głowy państwa. Przesyłki były rozsyłane do adresatów za pośrednictwem MSZ. Stosowne pismo zawierało prośbę Kancelarii Prezydenta RP o godne wyeksponowanie zdjęć oraz zgodę na ich wykorzystywanie do celów promocyjnych. Sugeruję wykorzystanie powyższej praktyki przy realizacji obecnej inicjatywy."

I dalej:

„Wobec powyższego nie wydaje się konieczne tworzenie zarządzenia Ministra Spraw Zagranicznych dla osiągnięcia zamierzonego celu. Fakt ekspozycji zdjęcia głowy państwa wpisuje się bowiem w statutowe zadania placówek polegające na promocji państwa, w tym na promowaniu wizerunku jego najwyższego organu.”

Fragment dokumentu MSZ ws. portretów prezydenta Komorowskiego, fot. wpolityce.pl Na końcu dyrektor Remigiusz Henczel stwierdza, że konieczna jest koordynacja działań z Kancelarią Prezydenta RP oraz „wystąpienie do Kancelarii Prezydenta w sprawie ustalenia szczegółów dotyczących przygotowania i przekazania do MSZ oficjalnych, oprawionych fotografii Pana Prezydenta do prezentacji w placówkach zagranicznych”. Dopiero potem minister powinien skierować do ambasadorów „claris” stanowiący „polecenie wywieszenia oficjalnego wizerunku głowy państwa wraz z załącznikiem określającym zasady ekspozycji”.

Sikorski uzasadnia

O sprawę zapytał Radosława Sikorskiego w programie TVP Info „Minęła 20-ta” Igor Janke. Minister odpowiedział:

„Nowa kadencja to zawsze czas nowych zwyczajów i ustanawiania precedensów. Sądzę, że tak jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Norwegia, Niemcy, Hiszpania, czyli wszystkie te kraje, z którymi się porównujemy, mają taki zwyczaj, że głowa państwa jest eksponowana zagranicą [tak i my powinniśmy mieć]. To jest kwestia ustaleń między MSZ a Kancelarią Prezydenta, ale nie wykluczam, że taki zwyczaj będzie przywrócony. Przypominam, że za czasów prezydenta Mościckiego chociażby miało to miejsce.”

Na pytanie, czy Lech Kaczyński nie zasługiwał na podobne wyróżnienie, padła odpowiedź:

„Ten rząd, który sprawował władzę, gdy Lech Kaczyński był prezydentem, mógł wprowadzić taki zwyczaj.”

Tak, tak, mógł. Za cenę oskarżeń o budowanie nowego „kultu jednostki” - czytamy w portalu wpolityce.pl.

mch, wpolityce.pl