- Gytkjaer jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców PKO BP Ekstraklasy
- Duńczyk jest związany umową z Lechem do końca lipca
- Wygląda na to, że spekulacje łączące go z Legią to tylko plotki
Ekstraklasa: napastnik Zagłębia zaliczył "Wejście smoka". Bartosz Białek wyląduje w Bundeslidze?
Szanse poznańskiego klubu na odzyskanie po pięciu latach tytułu mistrza Polski są już tylko iluzoryczne. Po fazie zasadniczej "Kolejorz" zajmuje trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 49 punktów. Prowadząca Legia zgromadziła ich o 11 więcej i trudno spodziewać się, by w ciągu siedmiu kolejek lechici odrobili straty.
Przyszły król strzelców?
Gytkjaer pewnie zmierza natomiast po koronę króla strzelców. Duńczyk, który w barwach Lecha występuje od sierpnia 2017 roku, dwudziestokrotnie pokonywał w tym sezonie ekstraklasowych bramkarzy.
Ekstraklasa: Gytkjaer ucieka w klasyfikacji najskuteczniejszych. Duńczyk rozbije bank?
Nie wiadomo jednak, gdzie reprezentant Danii zagra w przyszłym sezonie. Piłkarz podpisał aneks do kontraktu z Lechem, który pozwoli mu dokończyć rozgrywki (wcześniej umowa wygasała z końcem czerwca - przyp. red.), ale nie ma podpisanej umowy na kolejne rozgrywki.
- Wciąż nie rozstałem się z Lechem i nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji, gdzie będę grał w przyszłym sezonie. Zdaję sobie sprawę, że to dobry moment, by spróbować swoich sił w mocniejszej lidze, ale wciąż nie prowadzę konkretnych rozmów z żadnym klubem i na ten moment wszystko jest możliwe - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Nie powtórzy losu Hamalainena
30-latek rozmawiał także z klubową telewizją. - Obiecałem Lechowi, że go poinformuję, gdyby coś się w tej kwestii zmieniło, ale dzisiaj nie wiem, co się wydarzy - zapewnił.
W mediach społecznościowych pojawiły się natomiast spekulacje, że Duńczyka pozyskać zechce Legia. W zimowej przerwie sezonu 2015/2016 warszawianie podpisali umowę z ówczesną gwiazdą "Kolejorza" Kasprem Hamalainenem. Fin zapewniał wówczas kibiców, że opuści polską ligę, jednak niespodziewanie zmienił zdanie.
Wygląda jednak na to, iż Gytkjaer nie myśli o podobnym rozwiązaniu. - Jeśli zostanę w Polsce, wolałbym grać w Lechu. Przeżyłem tutaj wiele pięknych chwil - zaznaczył w rozmowie z Lech TV. - Nie mam już 20 lat, więc muszę wybrać mądrze - dodał.
Gytkjaer w barwach poznańskiego klubu rozegrał dotąd 112 meczów, w których 61 razy znajdywał drogę do siatki rywali.
pm