Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 17.06.2020

Debata prezydencka. Kandydaci mówili o relokacji migrantów, małżeństwach homoseksualnych i przyjęciu euro

Jedenastu kandydatów na prezydenta debatowało w studiu Telewizji Polskiej. Dyskutowali o polityce zagranicznej, wewnętrznej, społecznej, o gospodarce i świecie wartości. 

Kandydaci odpowiadali na pytania z pięciu tematów: polityki zagranicznej, polityki wewnętrznej, polityki społecznej, polityki gospodarczej oraz "świata wartości". Na odpowiedź każdy z uczestników miał minutę.

1200_Duda_PAP.jpg
Prezydent Andrzej Duda powiedział, że nie zgadza się na przymusową relokację uchodźców

W ostatniej części debaty ubiegający się o urząd prezydenta mieli minutę na swobodną wypowiedź.

Debatę poprowadził prezenter "Wiadomości" Michał Adamczyk.

Udział w debacie wzięli wszyscy kandydaci: prezydent Andrzej Duda, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (KO), prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Wiosny Robert Biedroń, publicysta Szymon Hołownia (bezpartyjny), poseł Konfederacji Krzysztof Bosak, b. poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak, przedsiębiorca Paweł Tanajno (bezpartyjny), Mirosław Piotrowski (Ruch Prawdziwa Europa), Stanisław Żółtek (Kongres Nowej Prawicy) oraz szef Unii Pracy Waldemar Witkowski.


Posłuchaj
00:37 debata.mp3 Debata prezydencka: relacja (IAR)

 

Jedenastu kandydatów odpowiadało na pytania

Jedno z pytań dotyczyło relokacji imigrantów i uchodźców. W debacie TVP większość kandydatów opowiedziała się przeciwko przymusowej relokacji uchodźców. Zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy "przyjmujemy serdecznie imigrantów zarobkowych", a według kandydata KO na prezydenta, Rafała Trzaskowskiego, problem relokacji uchodźców został rozwiązany w 2015 roku.

Kandydaci zostali zapytani, jak ich zdaniem Polska powinna zachować się ws. relokacji uchodźców, którzy chcą dostać się do krajów Unii Europejskiej.

Zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy "jesteśmy narodem ludzi życzliwych i też członkiem Unii Europejskiej, ale przyjeżdża do nas wielu migrantów z Ukrainy i Białorusi i żyjemy razem z nimi". Jak podkreślił, "przyjmujemy serdecznie uchodźców, ale są to ludzie, którzy przyjeżdżają do nas, ale nie zgadzam się na przymusowe przywożenie ludzi przez relokację". - Nie godziłem się na przymusową relokację. Jesteśmy częścią Zjednoczonej Europy i pomagamy strzec granic Europy - dodał.

Rafał Trzaskowski powiedział, że "problem uchodźców został rozwiązany w 2015 roku, kiedy podpisano umowę z Turcją". - Nie było zgody na przymus, natomiast kobietom i dzieciom należy pomagać - podkreślił. Jego zdaniem "prezydent Andrzej Duda mówi o wyimaginowanej wspólnocie, a rząd głównie szuka wrogów zamiast koalicjantów".

Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że "dziś Polska nie ma polityki zagranicznej". - Czas odbudować pozycję Polski w UE i zająć miejsce Wielkiej Brytanii, wtedy będziemy silni i bezpieczni. Polska powinna utworzyć korytarze humanitarne, są obszary objęte wojną i Polska powinna współpracować z Kościołem, z Caritas i innymi organizacjami pozarządowymi - powiedział.

Natomiast według Roberta Biedronia "powinniśmy budować mosty, a nie mury, budować dom". - Trzeba wzmocnić pozycję Polski w UE, żeby stworzyć przestrzeń, dla każdego, kto chciałby zamieszkać w Polsce. Polska zawsze jest silna, otwarta i tolerancyjna, a słaba, kiedy jest podzielona - stwierdził.

Według Szymona Hołowni należy odróżnić uchodźców i imigrantów zarobkowych. Jak zaznaczył, "obowiązuje nas prawo międzynarodowe". - Polska polityka migracyjna nie istnieje. (...) Musimy odnowić pozycję Polski w UE, trzeba wznowić pracę Trójkąta Weimarskiego, będę intensywnie pracował, aby w ambasadach zainicjować powstanie stanowisk rzeczników stabilności, którzy realnie zatroszczą się o polskich pracowników w Wielkiej Brytanii - wyjaśnił.

Krzysztof Bosak podkreślił, że "program przymusowej relokacji uchodźców przez UE został odrzucony". - Powinniśmy prowadzić samodzielną, odpowiedzialną politykę emigracyjną, a ci, którzy są wysyłani na siłę, nie są gośćmi - dodał. Zauważył, że "należy dumnie bronić swoich interesów narodowych".

Zdaniem Mirosława Piotrowskiego, "Polska powinna starać się odejść od dyktatu Unii Europejskiej, a stara dobra Europa była chrześcijańska". Jak podkreślił, "zalew imigrantów spowoduje, że Europa utraci swoją esencję".

Z kolei Paweł Tanajno zaznaczył, że "imigracja z Syrii musi się odbywać z zachowaniem praw człowieka. Rację miał prezydent Duda, że nie można trzymać tych ludzi na siłę".

Stanisław Żółtek ocenił, że "uchodźcy nie są obywatelami polskimi i nie mogą mieć takich samych praw". - Przymusowa relokacja to skandal, dyktat UE trzeba zakończyć, warto zakończyć współpracę z Unią Europejską, żeby nie dawać za darmo ludziom pieniędzy - tłumaczył.

Waldemar Witkowski ocenił, że dziwi się, że "dyskutujemy nad czymś, co jest naturalną chęcią pomocy innym". Jego zdaniem "należy pomagać uchodźcom i nie należy zamykać granic".

Marek Jakubiak zaznaczył, że "Polska nie jest od tego, żeby pomagać Angeli Merkel ws. relokacji uchodźców".

Sprawy obyczajowe, gospodarcze

Innym zagadnieniem poruszanym w czasie debaty były sprawy społeczne. W tej rundzie pytanie zadane przez dziennikarza TVP brzmiało: czy kandydat zgodzi się na zawieranie związków partnerskich i adopcję dzieci przez pary jednopłciowe.

Rafał Trzaskowski kandydat Koalicji Obywatelskiej mówił, że ustawa o związkach partnerskich nie jest jego zdaniem najważniejszą sprawą społeczną.

Szymon Hołownia deklarował poparcie dla ustawy o związkach partnerskich.

Robert Biedroń, kandydat koalicji lewicowej, mówił, że poparcie ustawy o związkach partnerskich wymaga odwagi.

Marek Jakubiak mówił, że konstytucja określa definicję małżeństwa.

Kwestia euro

Ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda podkreślił, że z dyskusją o przyjęciu wspólnej europejskiej waluty należy poczekać do czasu gdy Polacy będą zamożniejszym społeczeństwem.

W debacie prezydenckiej w TVP kandydaci na najwyższy urząd w Polsce odpowiadali też m.in. na pytanie, czy złoty powinien zostać zastąpiony przez euro.

Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski powiedział, że w tej chwili sytuacja gospodarcza wymaga dyskusji o innych sprawach niż przyjęcie euro.

Kandydat niezależny Szymon Hołownia zaznaczył, że kwestia euro to dalsza perspektywa.

Kandydat niezależny Stanisław Żółtek zdecydowanie sprzeciwił się przyjęciu przez Polskę wspólnej europejskiej waluty.

Kandydat popierany przez Konfederację Krzysztof Bosak podkreślił, że przyjęcie euro oznaczałoby pogłębienie integracji europejskiej, której jest przeciwny.

Kandydatów pytano też m.in. o lekcje religii w szkołach, a także o to, czy szczepionka na koronawirusa, jeśli zostanie wynaleziona, powinna być zakupiona przez Polskę i czy szczepienie powinno być obowiązkowe.

Kolejna już debata 

To kolejna debata przed tegorocznymi wyborami prezydenckimi. Pierwsza - z udziałem dziesięciu kandydatów - odbyła się 6 maja, tuż przed pierwotną datą wyborów planowanych wtedy na 10 maja. Pandemia koronawirusa sprawiła, że wybory nie mogły się jednak w tym terminie odbyć. Zarządzenie ponownego głosowania sprawiło, że każdy z komitetów mógł zgłosić nowego kandydata. A to z kolei spowodowało, że pojawiła się konieczność zorganizowania nowej debaty prezydenckiej, która zapewniłaby równe szanse każdemu z kandydatów.

PAP/IAR/in./