Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jan Odyniec 22.06.2020

Obronność tematem rozmów Duda-Trump. Sprawdź, jakie uzbrojenie z USA kupiła Polska

Współpraca obronna ma być jednym z tematów środowych rozmów prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie. Polska od lat rozwija współpracę z amerykańskim wojskiem, od lat też dokonuje u USA zakupów uzbrojenia i sprzętu wartego łącznie dziesiątki miliardów złotych.

W styczniu minister obrony Mariusz Błaszczak podpisał wartą 4,6 mld dolarów umowę na zakup 32 samolotów bojowych piątej generacji F-35, ze szkoleniami pierwszych załóg i personelu naziemnego oraz zabezpieczeniem logistycznym. To jeden z największych - obok zakupu rakiet Patriot - kontraktów zbrojeniowych w historii Polski.

andrzej duda f-35-1200_Wojtek Jargiło_.jpg
F-35 na polskim niebie. Nowe myśliwce dla polskiej armii za kadencji Andrzeja Dudy

Najnowocześniejsze samoloty dla polskiej armii

Jednostkowa cena maszyny ma wynieść 87,3 mln USD netto. Koszty przystosowania baz lotniczych oceniono na 0,7-1,8 mld zł. Polska zapłaci za sztukę o ponad 2 mln USD więcej niż amerykańskie wojsko. Różnice tę - jak podawały specjalistyczne media - Departament Obrony tłumaczy marżą amerykańskiego rządu (Polska kupuje broń od niego, nie bezpośrednio od producenta) i przewidywaną inflacją. Kilkadziesiąt tysięcy trzeba będzie dopłacić za instalację spadochronu hamującego, który nie jest standardowym wyposażeniem F-35. Pierwsze samoloty mają zostać przekazane w 2024 r., początkowo pozostaną jednak w USA, gdzie będą się szkolili piloci i specjaliści obsługi naziemnej.

Polski rząd zdecydował się na zakup tych wielozadaniowych samolotów bez offsetu. Uzasadniał to niższym kosztem - offset podniósłby koszt umowy o 1,1 mld dolarów - argumentował też, że amerykańska propozycja dotyczyła jedynie wybranych zdolności serwisowania samolotów F-16 i C-130.

Zobacz więcej:

MON przypomniał, że program F-35 został zamknięty wiele lat temu - zdolności produkcyjne i serwisowe ulokowano głównie w państwach, które uczestniczyły w programie. Mimo braku offsetu główny producent maszyn - koncern Lockheed Martin - zapewnił, że polski przemysł ma szansę na zlecenia związane z programem F-35.

MON: zakup F-35 zgodny z prawem

Zastrzeżenia opozycji wzbudził tryb zakupu samolotu, bez przetargu, i - jak wytknęła KO - bez sporządzenia studium wykonalności, które wskazałoby optymalną platformę dla polskich Sił Powietrznych.

MON zapewnił, że zakupu dokonano zgodnie z prawem, wybór był poprzedzony analizą rynku, a wybrano F-35 jako samoloty będące na wyposażeniu USA i oferowane w procedurze FMS - sprzedaży amerykańskiego uzbrojenia za granicę - i jako jedyne dostępne obecnie na rynku seryjnie produkowane samoloty o właściwościach stealth - obniżonej wykrywalności. Określenie kosztów eksploatacji F-35 ma być możliwe po kilku latach użytkowania.

Z koncernu Lockheed Martin pochodzą także używane przez Polskę wielozadaniowe myśliwce F-16, kupione w - jak go wówczas nazywano - przetargu stulecia. Wartą 3,2 mld dolarów umowę na te samoloty podpisano w 2003 roku. Polska zamówiła 48 maszyn w wersjach jedno- i dwumiejscowej. Przyjęty jesienią ubiegłego roku plan modernizacji technicznej sił zbrojnych na lata 2021-35 przewiduje zakup kolejnych maszyn tego typu.

duda trump twitter 1200.jpg
Więcej żołnierzy USA w Polsce, zakup technologii Patriot. Modernizacja armii za kadencji Andrzeja Dudy

Nowa podstawa obrony powietrznej - zestawy Patriot

W marcu 2018 r. Polska kupiła od Stanów Zjednoczonych zestawy Patriot mające być podstawą systemu obrony powietrznej średniego zasięgu ujętego w programie Wisła. Wartość umowy wyniosła 4,75 mld dolarów (16,6 mld zł). 700 mln zł ma trafić do polskich zakładów zaangażowanych w program Wisła niezależnie od wartego 950 mln zł offsetu, który ma zostać ulokowany w firmach Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Większość wartości umów - ponad 724 mln zł - przypada na firmę Lockheed Martin produkującą wybrane przez Polskę pociski do zestawów Patriot. Offsetodawcą jest także Raytheon - producent zestawów.

Umowy offsetowe dotyczą m.in. produkcji i serwisowania wyrzutni oraz pojazdów transportowo-załadowczych, pozyskania zdolności w zakresie dowodzenia i kierowania z wykorzystaniem nowego amerykańskiego systemu zarządzania polem walki, utworzenia certyfikowanego centrum administracji i zarządzania produkcją, dostosowaniem, serwisowaniem oraz naprawami systemu Wisła i innych programów obrony powietrznej, a także produkcji i serwisowania armat Bushmaster.

W ramach programu Wisła Polska kupiła 16 wyrzutni, 208 pocisków PAC-3 MSE koncernu Lockheed Martin, cztery sektorowe radary, cztery stanowiska kierowania walką, sześć stanowisk kierowania i dowodzenia, 12 radiolinii. Dostawy mają nastąpić do roku 2022. Według zapowiedzi program ma się składać z dwóch faz. W drugim etapie Polska ma kupić m.in. kolejne pociski i nowy radar o polu obserwacji 360 stopni.

Czytaj również:

W kwietniu Lockheed Martin i Raytheon zapewniły PAP, że pandemia koronawirusa i związane z nią ograniczenia nie opóźnią prac związanych z dostawami dla Polski.

System HIMARS i uzbrojenie dla WOT

W lutym ubiegłego roku podpisano wart 414 mln USD (ponad 1,5 mld zł) międzyrządowy kontrakt na dostawę amerykańskiego systemu artylerii rakietowej HIMARS o zasięgu - zależnie od użytej amunicji - 70 lub 300 km. Polska otrzyma od USA 20 wyrzutni produkowanych przez korporację Lockheed Martin, w tym 18 bojowych i dwie ćwiczebne. Kontrakt obejmuje też dostawy amunicji, pojazdów oraz wsparcie logistyczne, szkoleniowe i techniczne. Dostawy mają się zakończyć do 2023 r. Program pod nazwą Homar początkowo przewidywał znaczny udział krajowego przemysłu. Rozmowy trwały od początku 2015 r. W 2018 r. MON postanowił o przyspieszeniu programu i rozpoczęciu bezpośrednich negocjacji ze stroną amerykańską.

Obie firmy - Raytheon i Lockheed Martin - tworzą także spółkę produkującą przenośne zestawy przeciwpancerne Javelin. W maju MON podpisał umowę na zakup 60 wyrzutni i 180 pocisków, które do listopada przyszłego roku trafią do Wojsk Obrony Terytorialnej. Umowę wartą 54,5 mln dolarów zawarto bez offsetu i transferu technologii.

Jesienią ubiegłego roku MON wystąpił do USA o przygotowanie oferty pięciu samolotów transportowych C-130 Hercules z nadwyżek amerykańskiego sprzętu wojskowego objętych programem Defense Excess Articles. Kongres zgodził się na przekazanie ich Polsce. Chodzi o maszyny młodsze niż pięć już używanych przez polskie Siły Powietrzne C-130 mających po około pół wieku, które strona amerykańska przekazała nieodpłatnie przed 11 laty.

jmo