Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Błaszczyk 25.06.2020

Premier: dzięki inwestycjom z USA będziemy w stanie zaproponować tysiące miejsc pracy

- Mamy dobry i szybki plan wyjścia z kryzysu gospodarczego. W tej walce o pracę - dzięki przyciąganiu inwestycji z USA - wygrywamy - powiedział na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. - Panu prezydentowi i mnie zależy na transferze technologii - dodał. 

Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny, bezrobocie wyniosło w maju 6 procent, czyli było o 0,2 punktu procentowego wyższe niż w kwietniu. Zgodnie z danymi GUS liczba bezrobotnych w maju wyniosła 1 milion 11 tysięcy.

bez 12.jpg
Bezrobocie nieznacznie w górę z powodu koronawirusa. Nadal jednak odsetek osób bez pracy jest niski

Czytaj także: 

"Sześciokrotnie mniejszy przyrost bezrobocia niż w Hiszpanii"

 - Ostatnie tygodnie i miesiące postawiły przed gospodarką ogromne wyzwania. Kryzys dokonuje wielu zmian gospodarczych i społecznych. W krajach Unii Europejskiej poziom bezrobocia rośnie gwałtownie - wskazał premier Mateusz Morawiecki.

- Ekonomiści mówią: zatrzymaliście reakcję łańcuchową, stosując tarczę finansową, która pomaga ochronić miejsca pracy. Poprzez naszą tarczę chronimy 5 mln miejsc pracy i bezrobocie przyrasta w stopniu, który jest jednym z najmniejszych wśród państw UE - powiedział premier.

Przypomniał, że w ramach tarczy antykryzysowej rząd przeznaczył 110 mld złotych na ratowanie polskich miejsc pracy przed bezrobociem, co jest "solą w oku i nie do zniesienia dla naszych konkurentów politycznych".  


1200_Trzaskowski_EN.jpg
"Nie kłam Rafał". Komitet Andrzeja Dudy domaga się od kandydata KO sprostowania

Mateusz Morawiecki skomentował też dane GUS dotyczące bezrobocia w naszym kraju. Jak mówił, na koniec lutego poziom bezrobocia to 919 tys. osób. - Boli nas oczywiście każdy człowiek bezrobotny. Chcemy, żeby każdy kto chce pracować, każdy kto poszukuje pracy, taką pracę mógł znaleźć - zaznaczył.  - Na koniec lutego poziom bezrobocia wyniósł 919 tys. Boli nas każdy bezrobotny i chcemy, żeby każdy chcący pracować, mógł pracę znaleźć. 1 mln 11 tys. - to dane za maj. To 6-krotnie mniejszy przyrost bezrobocia niż w Hiszpanii - wskazał szef rządu.

"Fala fake newsów, manipulacji i kłamstw"

Nawiązał do słów kandydata KO na prezydenta, Rafała Trzaskowskiego, który mówił na jednym ze spotkań przedwyborczych z sympatykami, że "dzisiaj w Polsce ponad milion osób straciło pracę". - Myślę, że można powiedzieć, że dziś liczba bezrobotnych jest o milion mniejsza, niż kiedy był pan w rządzie Donalda Tuska - zwrócił się do Rafała Trzaskowskiego premier Mateusz Morawiecki, przywołując historyczne dane z 2014 roku.

- Warto te liczby ze sobą zestawić, ponieważ mamy dzisiaj do czynienia z wielką akcją fake newsów, manipulacji i kłamstw. Na czele tej akcji jest pan wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski - powiedział szef rządu.

EN_dt1200.jpg
Mateusz Morawiecki: prezydent jedzie do USA po nowe, wielkie inwestycje

Potrzebna szybka odbudowa w zgodzie

Mateusz Morawiecki podkreślił, że "dzisiaj Polska potrzebuje szybkiej odbudowy gospodarczej według planu prezydenta Andrzeja Dudy dla każdej gminy i każdego powiatu". - Pan prezydent jest prezydentem obecnym i w świecie - jak widzimy - i w każdym powiecie, bo rzeczywiście do każdego powiatu dojechał, dotarł. Razem z panem prezydentem współpracując, mamy dobry i szybki plan wyjścia z kryzysu gospodarczego. Plan, który pozwoli nam powrócić do normalności, wrócić do tego, jak było przed kryzysem koronawirusowym - przekonywał.

Dodał, że rząd nie może "wpaść w spiralę chaosu i kłótni z oponentami, którzy organizują sprzeciw dla sprzeciwu, weto dla weta".  - Mamy dobry i szybki plan wyjścia z kryzysu gospodarczego. W tej walce o pracę - dzięki przyciąganiu inwestycji z USA - wygrywamy. Jestem przekonany, że za chwilę z powrotem będziemy w stanie zaproponować dziesiątki tysięcy nowych miejsc pracy - ocenił szef rządu. 

Premier podkreślił, że zarówno jemu, jak i prezydentowi zależy na transferze technologii do Polski. - Żeby tutaj kształcić specjalistów, żebyśmy tutaj mieli specjalistów od energetyki jądrowej po to, by mogli przydać się całej gospodarce - podkreślił. 


PolskieRadio24.pl, PAP/ mbl