- Osiem najlepszych drużyn tegorocznej edycji ma zmierzyć się w turnieju, w którym nie będzie rewanżów
- Rywalizacja w Portugalii stanęła jednak pod znakiem zapytania
UEFA podjęła decyzje. Finał Ligi Mistrzów w Lizbonie, Gdańsk też może być zadowolony
W Lizbonie bez rewanżów
Europejska Unia Piłkarska (UEFA) planowała rozegranie w sierpniu decydujących spotkań LM właśnie w Lizbonie na stadionach Benfiki (Estadio da Luz) i Sportingu (Estadio Jose Alvalade). Miały tam się odbyć (w formie jednego meczu, bez rewanżów) ćwierćfinały, półfinały i finał.
W ubiegły czwartek Komitet Wykonawczy UEFA zdecydował, że turniej w Lizbonie zostanie rozegrany w dniach 12-23 sierpnia. Organizację imprezy przyznano Portugalii, gdyż kraj ten bardzo dobrze radził sobie z pandemią koronawirusa, mając jedną z najniższych liczb zgonów w przeliczeniu na milion mieszkańców.
Koronawirus przeszkodzi?
W ciągu tygodnia sytuacja uległa jednak diametralnej zmianie. W Portugalii zachorowało już ponad 40 tysięcy osób, a ponad 1,5 tysiąca zmarło. Przyrost zachorowań sprawił, że władze Lizbony zamknęły aż 19 z 24 dzielnic miasta. Oznacza to, że lizbończycy mają zakaz wychodzenia z domów, chyba że do pracy lub do sklepu.
Jeśli sytuacja się nie poprawi, niewykluczone, że UEFA będzie musiała zmienić gospodarza turnieju z udziałem ośmiu najlepszych drużyn rozgrywek.
p